tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 10 marca 2014

„Pretty Little Liars. Sekrety” - Sara Shepard – recenzja

Pretty Little Liars. SekretyNadeszły święta Bożego Narodzenia. Chociaż Hanna, Emily, Aria i Spencer spędzają je osobno, to dla każdej z nich były to święta pełne wrażeń. Kłamczuchy są przekonane, że ich problemy w końcu się skończyły wraz z ze śmiercią Mony, ich prześladowczyni z poprzednich tomów. Ale A. wciąż jest i nie próżnuje... Jest cieniem w oknie, szeptem niesionym przez wiatr, przejmującym uczuciem, że ktoś czai się w ciemności, szyderczym śmiechem...
Hanna próbuje się otrząsnąć po tym, jak mało nie zginęła pod kołami samochodu, w czym bynajmniej nie pomaga jej tata, który przyjeżdża do domu wraz z jego nową rodziną. Przybrana siostra wyraźnie za nią nie przepada, a na domiar złego jej chłopak Lucas wyjeżdża na Jukatan razem ze swoją dawną przyjaciółką, o którą Hanna jest bardzo zazdrosna...

Mama Emily wrabia ją w pracę jako święty Mikołaj w centrum handlowym, by wkradła  się w łaski bandy niegrzecznych elfów, czwórki dziewczyn, które psują wszystkim święta...
Arii w ciągu kilku dni udaje się zrobić chyba najwięcej – jedzie z ojcem i bratem na narty, ale już następnego dnia wraca, bo nie może znieść widoku nowej narzeczonej taty – Meredith. Później spotyka swojego dawnego chłopaka z Islandii i jedzie z nim do Vegas, gdzie będzie się duuużo działo...

Spencer z kolei konkuruje ze swoją siostrą o względy pewnego bardzo przystojnego tenisisty, który skrywa pewien sekret... Okazuje się, że dwie nieznoszące się siostry potrafią bardzo dobrze podnieść hmm... ciśnienie każdego chłopaka...

Sekrety to dodatek do serii, który można czytać niezależnie od tego, przy którym tomie jesteś, bo wszystkie wątki, do których nawiązuje autorka są dokładnie wyjaśnione i można się w nich spokojnie połapać. Różni się tylko formą, ponieważ książka podzielona jest na cztery części, a każda z nich opowiada o sekretach innej dziewczyny, a części nie łączą się ze sobą. Jedynym spójnikiem tych czterech części jest A., które podsumowuje każdą część zjadliwym komentarzem. Według mnie zdecydowanie najciekawszym wątkiem była historia Spencer, ponieważ była najzabawniejsza no i z happy endem. A dlaczego spodobała mi się tak bardzo, to już musicie sami przeczytać.

Książka ogólnie prezentuje się całkiem nieźle, no i jak każda książka Sary Shepard trzyma w napięciu do ostatniej strony. Być może rozumiałabym ją lepiej, gdybym wcześniej przeczytała cztery wcześniejsze tomy, po których chronologicznie znajdują się Sekrety, ale i bez tego bardzo mi się podobała i bardzo ją polecam wszystkim fanom serii Pretty Little Liars i nie tylko.



Madame Noire, 13 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Otwarte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz