"<< Posłuchaj [..] Nie jesteś już tym, kim byłaś.>>
<<Słucham?>> <<Nie jesteś już Jamilą Ulan.>> <<A
kim?>>"
I jak,
zaciekawił Was choć troszkę dialog?
Mam nadzieję, że jesteście zaintrygowani.
Mnie podobała się bardzo cała książka. Muszę Was tylko ostrzec: jeżeli myślicie, że czytając chyba zaczynacie rozumieć, co się działo/dzieje/stanie, to grubo się mylicie.
Mam nadzieję, że jesteście zaintrygowani.
Mnie podobała się bardzo cała książka. Muszę Was tylko ostrzec: jeżeli myślicie, że czytając chyba zaczynacie rozumieć, co się działo/dzieje/stanie, to grubo się mylicie.
To może
coś napiszę o głównej bohaterce. Jamila Jamy Ulan, Tatarka polskiego pochodzenia. W
dzieciństwie przeprowadziła się wraz z rodzicami do USA. Po latach zostaje
zwerbowana przez CIA i szybko pnie się po szczeblach kariery. Ginie podczas
tajnej misji w 2004 roku. Jej egzekucję ogląda cały świat, nie wyłączając matki i córki.
Czy to koniec? A może bezczelny spojler? Otóż nie, moi
drodzy. To dopiero pierwszy rozdział.
Na
początku myślałam, że akcja jest szybka i wciągająca od pierwszej strony. I
zapewne tak właśnie jest, z tym, że w miarę upływu czasu coraz bardziej przyspieszała,
zapętlała się, robiła nieprzewidziane zwroty, miejscami wręcz wybuchała. Posuwając się w lekturze coraz dalej, a cofając się myślą wstecz, doszłam do
wniosku, że to jeszcze nic. Najlichsze zdanie, które prawie pomijałam,
potem okazywało się być znaczące. Naprawdę, biję pokłony przed panem
Harasimowiczem. Każdy szczegół tekstu jest idealnie dopracowany, a żaden nie
jest bez znaczenia.
Na
zakończenie dodam jeszcze, że czytając to, co tu piszę, tylko upewniam się w
przekonaniu, że niestety, nie jestem w stanie oddać w recenzji geniuszu i
klimatu książki. Bo niby jak mam znaleźć złoty środek między wyjaśnieniem a
spojlerem akcji, gdy ta jest tak splątana? Jak mam opisać przygody Jamy, z
których niektóre wykraczają poza ludzkie pojęcie? To, co w tym momencie czuję,
zrozumie tylko ten, kto przeczyta tę książkę, a potem spróbuje ją opisać.
Reasumując:
mnie "Święty Chaos" zwalił z nóg (szczególnie zakończenie), więc ogólnie macie moją stuprocentową rekomendację. Szczególnie polecam, jeśli ktoś z Was jest ciekaw, jakie znaczenie może mieć
numer seryjny ekspresu do kawy...
Karczuś, 15 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego,
a do recenzji otrzymaliśmy ją od Grupy Wydawniczej Publicat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz