Rok 1515. Wenecja. Smród dobywający się z
kanałów przecinających miasto jest tłem do prawdziwie dramatycznych wydarzeń.
Mercurio, młody chłopak, który całe swoje życie próbuje po prostu przeżyć kolejny
dzień, szuka kryjówki przed światem, gdyż jest przekonany, że będąc w Rzymie
zabił pewnego żydowskiego kupca. Do miasta św. Marka trafia wraz z Zolfem i
Benedettą, swoimi towarzyszami w niedoli. Jednakże, wydarzenia ze stolicy
Włoch, będą ciążyć im tak bardzo, że ich przyjaźń zostanie wystawiona na ciężką
próbę.
W tym samym czasie do Wenecji przybywa piękna żydówka o
imieniu Giuditta wraz ze swoim ojcem Isaccem. Należy wspomnieć, iż XVI wiek
jest czasem, kiedy żydzi spotykają się z wielką niechęcią społeczeństwa, która
dodatkowo jest potęgowana przez chrześcijańskich kapłanów. Isacco ma nadzieję,
że w Wenecji będą wolni od prześladowań. Niestety. Nic bardziej mylnego. To
właśnie w obrębie murów Republiki zostaje utworzone pierwsze w Europie getto.
Mercurio i Giuditta spotykają się. Ich
pierwsze spotkanie od razu kończy się niemą przysięgą wiecznej miłości.
Niestety, dosłownie chwilę później, ich ścieżki rozchodzą się. Czy uda im
odnaleźć wśród zaułków XVI – wiecznej Wenecji? Czy pokonają przeszkody jakie
postawi przed nimi los, od niechęci społeczeństwa do żydów zaczynając, na
zazdrości towarzyszki Mercuria i wrogości ojca Giuditty kończąc?
Wszystko zostaje dokładnie opowiedziane na
824 stronach tej książki. Ale, nie zniechęcajcie się! Choć gabarytowo ta
pozycja nie wygląda zachwycająco, to cały ten ciężar
stanie się lżejszy jak zaczniecie czytać. Naprawdę. Wiem co piszę. Ja po
przeczytaniu Dziewczyny, która sięgnęła
nieba miałam ochotę na kolejne 800 stron. Piękna historia, ciekawy język i
uroczy Mercurio. Mnie więcej nie potrzeba! Wątek miłosny nie jest banalny,
związek tych dwojga to nie tylko czułe słówka i obietnice bez spełnienia. To
poświęcenie i prawdziwe oddanie, walka z przeciwnościami losu. Poza tym
prześladowania religijne, o których wspominałam wcześniej, bardzo utrudniają
sprawę. Związek chrześcijanina i żydówki to coś nie do pomyślenia. A zazdrość
Benedetty? Wiadomo przecież, że zazdrość jest jedną z najsilniejszych
emocji. A jak dotyka upartą dziewczynę,
to może prowadzić tylko i wyłącznie do katastrofy.
Jednakże nie tylko wątek miłosny zwraca
uwagę czytelnika. Ojciec Giuditty jest lekarzem. Próbując wprowadzać podstawowe
zasady higieny (np. mycie rąk po kontakcie z chorym na zaraźliwą chorobę)
naraża się na śmieszność i niechęć społeczeństwa. Autor nie boi się używać
wulgarnych słów. Dialogi są zbudowane bez zbędnych konwenansów czy opisów. Są
proste i dynamiczne. Jak ludzie co je wypowiadają. Oni są biedni, chcą przeżyć
kolejny dzień, chcą być szczęśliwi, a nie mają nawet możliwości, żeby się umyć.
Byłoby dziwne, gdyby używali jakiś frazesów. A właśnie przez te wszystkie
wulgaryzmy i przekleństwa (które mogą przeszkadzać niektórym pruderyjnym
czytelnikom) powieść staje się autentyczna, czyta się ją z prawdziwą przyjemnością.
Choć miejscami opisy były tak prawdziwe, że kręciło się w głowie, to nie żałuję
ani chwili, którą poświęciłam na tą pozycję. Moim zdaniem, pisarz bardzo dobrze
rozłożył akcję: po najbardziej stresujących momentach, był krótki opis, ale nie
za długi by nie znudzić czytelnika. To naprawdę majstersztyk.
Zdecydowanie na pochwałę zasługuje jeszcze
oprawa graficzna książki. Uważam, że okładka jest po prostu śliczna i wspaniale
współgra z treścią.
Dziewczynę, która sięgnęła nieba polecam zwłaszcza młodym ludziom, którzy chcą
przenieść się w miejscu i czasie, poczuć magię prawdziwej miłości oraz przeżyć
niesamowite emocje. Jedyne takie małe ostrzeżenie: początek książki jest bardzo
przygnębiający, więc żeby nie popaść w depresję, to zaczynajcie czytać mając
lepszy nastrój.
Luca Di Fulvio (ur. 1957). Mieszka i pisze w
Rzymie. Jego – jak sam ją określa – schizofreniczna natura pozwala mu tworzyć z
jednakowym zapałem krwawe thrillery i subtelne bajki dla dzieci, które
publikuje pod pseudonimem. W roku 2008 nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka
ukazała się jego Drabina Dionizosa.
Nikki, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz