Nigdy nie lubiłam książek o wampirach. Zawsze przepełniał je
ten pseudomroczny klimat. Po "Błękitnokrwistych" sięgnęłam, mając nadzieję na
poprawę wizerunku wampira w moich oczach. Nie udało mi się to, ale niesamowicie
się wciągnęłam!
Główną bohaterką jest Schuyler Van
Alen. To uczennica Duchesne – elitarnego liceum dla snobów. Dziewczyna czuje,
że tam nie pasuje. W odróżnieniu do swoich koleżanek nie nosi drogich ciuchów
od znanych projektantów, nie imprezuje, nie umawia się z chłopakami. Jest po
prostu zwyczajną nastolatką. A może jednak nie tak zwyczajną… Bo Schuyler to
wampirzyca. Jedna z wielu żyjących w Nowym Jorku. Wampiry są najbogatszymi
mieszkańcami miasta, elitą, śmietanką towarzyską. Toczą beztroskie życie do
czasu gdy jedna z nastoletnich wampirzyc zostaje zamordowana. Co jest na tyle
potężne by zabijać nieśmiertelne istoty?
Pierwsza połowa książki nie zainteresowała mnie. Zupełnie nic
się tam nie działo. Wampiry nie zostały nawet wspomniane. Miałam wątpliwości co
do tego, kto jest główną bohaterką. Dopiero później zaczęła się "ciekawsza
część" książki.
Z jednej strony nudziły mnie długie opisy każdego stroju,
wymienianie każdej marki i irytowała mnie główna bohaterka. Ale z drugiej
strony nie mogłam przestać! Co prawda "Błekitnokrwiści" nie są zbyt ambitną lekturą, lecz doskonale sprawdzają się jako przerywnik, czy tzw. ’’odmóżdżacz’’
po męczącym dniu w szkole i z chęcią sięgnę po następne części!
Olehandra, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Jaguar.
Czeka na mnie na półce. Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuń