Malala to odważna dziewczyna z Pakistanu, która została w
tym roku najmłodszą w świecie laureatką pokojowej nagrody Nobla. Z pomocą
znanej dziennikarki opisała swoje życie i splot wydarzeń, które doprowadziły do
tego, że uczennica z malutkiego miasteczka, w dalekim azjatyckim państwie,
stała się słynna w mediach i podziwiana przez ludzi na wszystkich kontynentach.
Malala urodziła się w 1997 roku w islamskim kraju, gdzie kobiety niewiele mają
praw, a ich los bywa szczególnie ciężki. W dodatku nie w dużym mieście, ale na
głębokiej prowincji, w dolinie Swat, sławnej zarówno z pięknej przyrody jak i
wpływów talibów. Jak opowiada bohaterka książki, nikt nie pogratulował jej
rodzicom z okazji jej urodzin, wprost przeciwnie - matce przekazywano wyrazy
współczucia, że nie urodziła syna tylko córkę. Ale Malala mimo wszystko miała
szczęście, jej rodzice powitali ją bowiem z radością. Ojciec jest
wykształconym człowiekiem, nauczycielem i zwolennikiem praw kobiet. Nadał jej
imię afgańskiej bohaterki ludowej, gdyż rodzina Malali jest narodowości
pusztuńskiej, dominującej w Afganistanie. Znając dalsze jej losy, można
przypuszczać, że ojciec Malali wykazał tu jakieś prorocze zdolności.
Dziewczynka okazała się bardzo zdolnym i ambitnym dzieckiem. Ochoczo korzystała
z możliwości nauki w prywatnej szkole, którą założył jej ojciec. Jest on
zwolennikiem powszechnej edukacji dla wszystkich, także dziewcząt i kobiet.
Uważa, że wykształcenie jest dla nich jedyną szansą na lepsze życie. Malala
odnosiła sukcesy w nauce, zazwyczaj osiągała najlepsze wyniki na egzaminach.
Wcześnie też zaczęła u boku ojca działalność społeczną, propagując zalety
edukacji dla dziewcząt. Podkreślała, że Koran tego nie zabrania a prawo do
nauki jest niezbywalnym prawem każdego człowieka. Zarówno dziewczynka, jak i
jej rodzice służyli pomocą biednym, a od ubogich dzieci jej ojciec nie pobierał
w szkole czesnego, pomimo ich własnej trudnej sytuacji finansowej.
Niestety,
nad w miarę szczęśliwe dzieciństwo Malali, zaczęły napływać czarne chmury. Z sąsiedniego
Afganistanu napływali talibowie i wraz z miejscowymi zwolennikami starali się
zaprowadzić rządy szariatu – surowego prawa islamskiego. W praktyce
terroryzowali wszystkich, ale szczególnie dotkliwie kobiety. Zabroniono im
nauki, pracy zawodowej a nawet wychodzenia z domu bez obecności męskiego
krewnego u boku. Wymagano szczelnego zakrywania postaci a nawet twarzy.
Zaczęto podpalać i burzyć szkoły, mordować przeciwników politycznych i
prześladować ludzi o nawet umiarkowanych poglądach. Uczęszczanie do szkoły w
takich warunkach, wymagało nie lada odwagi. Malala jednak nie tylko, że nie
zrezygnowała z nauki ale nadal prowadziła z ojcem działalność społeczną.
Niestety, stała się dla talibów obiektem śmiertelnego ataku. 9 października
2012 roku, zamachowiec zatrzymał szkolny autobus i strzelił do niej 3 razy.
Malala i jej 2 koleżanki zostały ranne. Postrzelona w głowę nasza bohaterka,
cudem przeżyła.
Malala jest niesamowitą, odważną dziewczyną, pomimo
tragicznego losu, nadal walczy na forum międzynarodowym o prawa kobiet do
nauki. Chociaż mieszka na razie w Anglii, tęskni za Pakistanem i doliną Swat.
Nie wyrzekła się swojej ojczyzny i pragnie poprawy życia jej mieszkańców.
Malala stała się symbolem niezłomnej walki i hartu ducha. Została uhonorowana
wieloma prestiżowymi nagrodami, w tym roku także tą najwyższą – Noblem.
Pozostała pomimo tego tą samą skromną, miłą dziewczyną, przywiązaną do swojej
tradycji i religii, a przy tym osobą o szerokich horyzontach.
Jej autobiografię
czyta się wspaniale, jest napisana przystępnym językiem, akcja toczy się
szybko, a egzotyczne klimaty dodają jej atrakcyjności. W książce zamieszczono
też sporo fotografii. Uważam, że może być interesującą lekturą dla wszystkich, a szczególnie dla dziewcząt. Sądzę, że teraz bardziej docenimy naszą szkołę i życie w naszym kraju. Bo to, co dla nas jest takie oczywiste i
normalne, dla rówieśników w innych, dalekich krajach jest marzeniem i trudno
dostępnym dobrem. Czasami, tak jak Malala, muszą narażać własne życie, by
móc po prostu się uczyć i normalnie żyć.
Kevin, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Autobiografia pisana PRZESADNIE przystępnym językiem, pewnie po to, żeby sprzedało się więcej książek. Mnie to męczy.
OdpowiedzUsuń