Po raz pierwszy przeczytałam
polski kryminał i jestem naprawdę zachwycona. Główna bohaterka - sierżant Maria Gajda -
od razu przypadła mi do gustu. Jest to typ kobiety, twardo stąpającej po
ziemi, o którym lubię czytać w książkach.
Jeśli chodzi o fabułę - powiedzmy
sobie szczerze, w każdej książce jest fragment opisu sceny, krajobrazu czy tym
podobnych, który całkowicie omijamy, przechodząc do dialogu. W tej książce nie
znajdziecie takiego fragmentu, ja w każdym razie takiego nie pamiętam. Cała
sceneria książki osadzona jest w małej miejscowości - Gosztowo, jest to miła odmiana po kryminałach toczących się w wielkich, tętniących życiem
miastach.
Śledztwo, które łączy ze sobą dwa
różne wątki- śmierć młodego chłopaka i znacznie starszą sprawę morderstwa
młodej dziewczyny, otworzyło mi oczy i całkowicie zmieniło mój pogląd w związku
z kryminałami, które czytałam dotychczas. Różnorodność wykreowanych osobowości może
zadziwić czytelnika, który po małych miasteczkach spodziewa się nudnej rutyny. Ta książka jest całkowitym zaprzeczeniem tego co można myśleć o takich
miasteczkach.
Szczerze polecam!
QS, 15 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz