Czasami życie obiera inną drogę, niż byśmy tego chcieli.
Od urodzenia wychowywali ją na księżną Anglii. Chodziła na spotkania
międzywymiarowej arystokracji, bywała w towarzystwie ludzi swojej rangi i o
podobnych tytułach. Dorastała wśród książąt i księżnych. Jednak los chciał, by
w wieku dwunastu lat musiała porzucić dotychczasowe życie i opuścić swoją
rzeczywistość. Od tej pory w trzecim wymiarze ukrywa kim jest. Lady Róża Al-Summers - potomkini księżnej, brutalnie zamordowanej kilka lat wcześniej,
postanawia odkryć prawdę.
Dlaczego rodzina królewska coś przed nią ukrywa? Co
się działo przez te lata, od kiedy szesnastoletnia teraz Róża, opuściła dwór?
Zadziorna, a zarazem skryta i tajemnicza nastolatka, należąca do Mędrców, nie
ma łatwego życia w świecie ludzi. Stara się jak najbardziej do nich upodobnić,
ale nie jest to takie łatwe, na jakie wygląda. A jeszcze teraz przybywa Książę
Fallon, który tylko działa jej na nerwy.
Historia jest kontynuacją powieści "Mroczna
bohaterka. Kolacja z wampirem", w której główną rolę gra Violet Lee, a
akcja toczy się miedzy drugim (w którym panują wampiry), a pierwszym (należącym do Mędrców) wymiarem. Jesienna Róża delikatnie nawiązuje do historii
Violet. Różę nękają niesamowicie realistyczne sny, z powodu których budzi się w
środku nocy zlana potem. Za każdym razem widzi tę samą sytuację: dziewczyna o ciemnych, prawie czarnych włosach opadających falami na plecy. Violet miała
proste włosy. Jednak coś nie pozwala Róży przestać myśleć, że to właśnie
Mroczna Bohaterka pojawia się w jej snach. Owiana tajemnicą historia nie chce
ujrzeć światła dziennego, umiejętnie ukryta pośród członków królewskiego
rodu Atheneów.
Czytając książkę zastanawiałam się dlaczego?
Dlaczego między Fallonem, a księżną jest tak specyficzne napięcie, którego nie
sposób zrozumieć? Jak powstało i czy jest coś, co sprawiło, że Róża zmieniła
swoje podejście do siedemnastolatka? Przecież w dzieciństwie się przyjaźnili.
Takie znajomości nie kończą się z dnia na dzień. Do tego trzeba jakiegoś
przełomowego wydarzenia.
Fabuła powaliła mnie na kolana. Abigail Gibbs stworzyła
świat tak skomplikowany, że by go poznać nie wystarczy tylko przeczytać
książki. Ją trzeba zrozumieć. Dziewięć wymiarów
składających się na nasz świat. Dziewięć bohaterek, które mogą przywrócić pokój
i ład. Dziewięć zupełnie innych hierarchii, rządów, a co najważniejsze -
mieszkańców. Powiem jedno - wow! Nie potrafię sobie wyobrazić nastolatki, która
kreuje tak wielopoziomową rzeczywistość, wplata w nią tajemnice, a do tego
jeszcze sprawia, że to wszystko płynnie łączy się w całość. Taką pisarką jest
Abigail Gibbs.
Jestem wierną fanką romansów. O ile w pierwszej części
specyficzny romans miał miejsce, tak tutaj był on o wiele bardziej subtelny.
Podobnie jak w poprzedniej części, zauroczyły mnie momenty
pełne akcji. Niespodziewane wydarzenia jedno po drugim utrzymują w napięciu,
racząc nas chwilami grozy i akcji pędzącej w szaleńczym tempie.
Żeby nie było tak pięknie, muszę wspomnieć o kilku
aspektach, które nie są idealne. Abigail jest młodą pisarką, niektóre fragmenty
powieści są zbyt patetyczne i nad wyraz nierealistyczne. Kolejną rzeczą, która
nie przypadła mi do gustu jest sprawienie, że postaci w krytycznych momentach
nie bardzo wiedzą co zrobić. "Ruszyłam w jego stronę. Po dwudziestu
krokach zdałam sobie sprawę, że idę w niewłaściwym kierunku." - przykład
sytuacji przywołującej na myśl jakąś niezbyt rozgarniętą paniusię. Przecież
Róża taka nie jest! Nie każda książka jest idealna, a tym bardziej napisana
przez początkującą pisarkę. Gratuluję Abigail Gibbs stworzenia realnej rywalki
dla Stephanie Meyer.
"Mroczna bohaterka. Jesienna Róża" to typowa
powieść dla młodzieży. Tajemnica, przyjaźń, miłość, wampiry, książęta. Nic,
tylko czytać! Teraz pozostało mi czekać na kolejne części, w których wyjaśnią się pozostałe z
tajemniczych wątków. Polecam!
Ananaska, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MUZA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz