Saba. Lugh.
Kiedyś byli jednością.
Dopóki los ich nie
rozdzielił.
A nawet gdy znów się
połączyli…
Ich serca pozostały osobno.
To
już koniec. Ostateczna rozgrywka zbliża się do nieuchronnego końca. Saba
wierzyła, że po odnalezieniu ukochanego brata bliźniaka, wszystko się ułoży.
Tak się nie stało. Zbyt dużo się wydarzyło. Nie wszystkie rany da się wyleczyć.
To, co zaszło między Sabą a DeMalo również nie pomaga. Na razie nikt o tym nie
wie, ale ile czasu minie zanim prawda wyjdzie na jaw? Czy Jack…
Czy Jack będzie
w stanie jej to wybaczyć?
Saba
zmaga się z wieloma problemami. Ciąży na niej odpowiedzialność za podejmowanie
coraz trudniejszych i trudniejszych wyborów. Przygotowuje się do pokrzyżowanie
planów DeMalo. Jednak tym razem by jej się udało, musi poruszyć ludzkie serca.
Musi przekonać ludzi, że jest tylko jeden sposób na pokonanie Wielkiego
Pioniera.
Jednak
po tych wszystkich błędach, które popełniła i złych decyzjach, które podjęła
zdoła udowodnić, że można jej zaufać?
Saba
ma jeszcze inny problem, najbardziej bolesny. Wśród jej towarzyszy,
najbliższych przyjaciół, ludzi, za których oddałaby życie, jest zdrajca.
Czy
dziewczynie uda się odkryć kto to?
Czy
jej serce będzie w stanie przebaczyć zdradę, komuś tak jej bliskiemu jak…
Ciii…Prawda
zawsze wyjdzie na jaw.
,,Siedział tam z innymi.
Nikt, kto by na niego spojrzał, nie domyśliłby się, jak bardzo jest
zaniepokojony. Był pewien, że ten pomysł nie ma żadnych szans. A on nabierał
tempa.(…)
Kurs, jaki obrali był
niebezpieczny. Wykraczał poza dopuszczalne ryzyko. Nosił ślady ręki Jacka. Tak
ją omotał, że odwalała za niego robotę, podczas gdy on sam ukrywał się w
cieniu.
Nadszedł czas, aby wykonać
ruch. Aby to zakończyć. Wykończyć Jacka.’’
Moira
Young jest autorką trylogii ,,Krwawy Szlak’’, którą miałam ogromną przyjemność recenzować. Ta seria jest
niezwykła. Po pierwsze, nietypowe prowadzenie dialogu, które przynajmniej mnie
ogromnie przypadło do gustu. Po drugie, ogromne nagromadzenie emocji. Saba jest
bohaterką pełną kontrastów. Popełnia błędy, uczy się. Postawiono przed nią
bardzo trudne zadanie: podejmowania decyzji. A te nigdy nie są proste. Po
trzecie, bohaterzy są niezwykle plastyczni, tak samo jak i opisy. To książka
pełna akcji. I to właśnie w niej pokochałam.
A
jednak znalazłam w niej parę elementów, za które najchętniej bym okrzyczała
autorkę. Gdzie podział się Jack?
Sarkastyczny, ukochany Jack, którego tak polubiłam? W pierwszej części trylogii
był cały czas, a już w drugiej i nawet trzeciej…Pisarka jakby odmierzał nam
czas spędzony z Jackiem. Stanowczo za krótki!
Samo
zakończenie książki… Owszem, nie spodziewałam się go. Ale i tak odniosłam
wrażenie, że Moira Young nie miała zbytnio pomysłu na efektowne pożegnanie z
bohaterami "Kronik Czerwonej Pustyni.’’ Nie mogłam uwierzyć, że to koniec.
Najchętniej dopisałabym jeszcze ze 20 stron. I kto wie, może tak zrobię!
Ogólnie, ta książka, generalnie cała seria ogromnie mi się
spodobała (mimo rażącej nieobecności Jacka) i stała się jedną z moich
ulubionych. Wam również ją polecam!
Katia, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Egmont.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz