Do książki podeszłam z dużym entuzjazmem mimo jej sporej objętości. Z opisów umieszczonych z tyłu i na początku książki możemy się
dowiedzieć, że będzie to 7 opowiadań/nowel osadzonych w alternatywnej
rzeczywistości. I tutaj zaczyna się problem. Bo o ile wydarzenia są jeszcze w
miarę ciekawe, to zrozumienie innego świata, nowych nazw, osób, miejsc i
relacji jest bardzo uciążliwe i kłopotliwe.
Książkę zaczyna opowiadanie o
Dżalili - młodej dziewczynie, która wraz z trzema matkami (krwi, więzi i rozumu)
przeprowadza się z płaskowyżu Tabuthal do miasta Al Dżanb. Dziewczyna nie
może odnaleźć się w nowym miejscu, nie może uwierzyć w to, że pogoda się
zmienia, a w dodatku sama zaczyna kaszleć dziwną, zieloną mazią. Potem
następuje seria jeszcze dziwniejszych wydarzeń, Dżalili poznaje pierwszego w
swoim życiu mężczyznę i sprawy jeszcze bardziej się komplikują. A to dopiero pierwsza
opowieść.
Mimo tego, że lubię książki dziwne, niecodzienne, nieco
"inne", ta nie przypadła mi do gustu. Wszystko wydaje się być bardzo
chaotyczne: postacie, zdarzenia. Mają one niewielkie powiązania ze światem rzeczywistym, można się tu dopatrywać dojrzewającej dziewczynki,
która nie wie co się dzieje z jej ciałem i poszukuje własnej tożsamości, jednak
trzeba się wysilić. Do tego wszystkiego książka jest bardzo
długa i przebrnięcie przez pierwsze strony dziwacznych wydarzeń jest sporym
wysiłkiem. Możliwe, że po prostu nie dostrzegam geniuszu tej książki, ale trzy
matki i np. pora rakiet zamiast lata absolutnie do mnie nie przemawiają.
Sheri, 15 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MAG.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz