tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 3 marca 2015

"Światło się mroczy" - George R.R. Martin - recenzja

Okładka książki Światło się mroczy(Nie) daleka przyszłość, Galaktyka. Ziemia skolonizowała wiele światów i odkryła wiele więcej. Kolejne galaktyki nawiązują kontakt z ludnością. Po wielu perypetiach i wojnach, zostaje odkryta kolejna planeta, Worlon, która przez okres 50 lat ma znowu żyć. Organizowany jest festiwal, na który przylatują znani dumni wojownicy, Kavalarowie i przedstawiciele pozostałych 13 światów w Welonie Kusicielki. Kiedy planeta umiera, pozostaje na niej niewiele osób. Jednak dawna ukochana Dirka, Gwen nadal tam jest, a na dodatek wzywa go do siebie. Nadal darzący ją uczuciem nie zastanawia się, jaki jest tego cel. Kiedy przylatuje na Worlon zauważa, że świat umiera a Gwen związana jest więzami z brutalnym Kavalaranem.

Jaki jest cel ich pobytu na planecie?
Dlaczego kobieta jest nieszczęśliwa pomimo osiągnięcia swoich celów?
Co zrobi Dirk, aby uratować ukochaną i czy będzie to potrzebne?

Tego dowiecie się z książki znanego pisarza George’a R. R. Martina „ Światło się mroczy”. Pomimo zawiłego prowadzenia akcji, jakże charakterystycznego dla niego, książka jest ciekawa i wciągająca. Niezbędny okazuje się tutaj słowniczek, dołączony do książki. Opowieść opowiadana przez Martina niesamowicie wciąga  jednocześnie męczy, ponieważ pisarz zalewa nas morzem kolejnych postaci, które wydają się nam nieistotne, a pod koniec powieści BUM! i wszelkie nasze podejrzenia rozwiązania kończą się fiaskiem. Zignorowany bohater zmusza nas do powrotu na początek historii i przypomnienia sobie wszystkiego na nowo.

Jako niezbyt zaznajomiona z gatunkiem space opera, jestem zaskoczona, że można w tak ciekawy sposób opisać Kosmos i jego alternatywne dzieje.

Serdecznie polecam osobom, które nie boją się natłoku dziwnych nazw, mnogości postaci i co tu ukrywać, spisków, których nie powstydziliby się bohaterowie „Gry o tron”.


Dydelf, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz