tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 27 lipca 2015

"Tyle słońca. Anna Jantar - biografia" - Marcin Wilk - recenzja

Okładka książki Tyle słońca. Anna Jantar. Biografia„Tyle słońca” jest jedną z niewielu biografii, po które sięgnęłam. Jakoś mnie odtrącało czytanie cudzych życiorysów. Teksty o czyimś życiu wychodzą nie jak książka do przyjemnego czytania, lecz jak olbrzymie sprawozdanie, może mieszanka reportażu i kroniki. Przekrój przez kilkadziesiąt lat, wybrane suche fakty z historii osoby, jeszcze opisanie jej dorobku. Tyle, zero emocji.

Książka o Annie Jantar taka nie może być, to by było uwłaczanie jej, jako osobie pełnej emocji - odważnej, otwartej i serdecznej. Marcin Wilk na ile dał radę, na tyle wprowadził do tekstu wspomnienia a Annie przepełnione miłością. Troszkę kłótni z bratem, podbojów miłosnych, rozterek.

„Nic nie może przecież wiecznie trwać
Co zesłał los trzeba będzie stracić
Nic nie może przecież wiecznie trwać”

Te słowa jej piosenki idealnie oddają jak żyła. Chwilą, bo jak sama mówiła do męża – nikt nie wie ile czasu spędzą na tym świecie. Miała pragnienie, by stawać się codziennie lepszym człowiekiem i mieć świadomość, że tak naprawdę nigdy nie wiadomo ile tych dni nam jeszcze zostało.
Ta książka, jak powiedziała Natalia Kukulska, jest jak film. Klatka po klatce ukazujący życie prywatne i sceniczne Anny Jantar. I w zupełności się z tym zgadzam. Nigdy wcześniej niepublikowane listy do córeczki i męża, badania lekarskie. Dosłownie wszystko, co przybliża nam, czytelnikom postać piosenkarki. Zdjęcia z praktycznie każdego etapu jej krótkiego życia nadają tekstowi charakteru. Nieznane fakty odkrywają zasłonę prywatnego życia artystki.  Była nią przez 11 lat 2 miesiące i 14 dni. Mimo tego, kto nie kojarzy chociażby jednej jej piosenki? Podbiła serca Polaków. Marcin Wilk pisze, że na jej pogrzeb przyszło mniej więcej tyle osób, ile teraz jej profil na Facebooku ma fanów.

Okładka nie zachęca, a wręcz przeciwnie. Czarna i ponura z wyróżniającym się, acz zupełnie niepasującym niebieskim kolorem tytułu.
Zawartość jednak mnie zaskoczyła. Biografia Anny zaczyna się od historii jej mamy, babci, a nawet prababki. Nie jestem pewna, czy sięganie tyle lat w przeszłość było dobrym pomysłem, to troszkę mijanie się z celem, moim zdaniem.

Autor przeprowadził rozmowy z jej mamą Haliną, córką Natalią, bratem i wieloma przyjaciółmi prywatnymi i tymi z estrady. Jak długo będzie pamięć o człowieku, tak długo będzie z nami żył. Ta książka jest szkatułką wspomnień o piosenkarce i z pewnością przyczyni się do zachowania jej pamięci.


Ananaska,17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz