tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

czwartek, 9 lipca 2015

"Zadbam o to, żeby cię nie stracić" - Diego Galdino - recenzja

Okładka książki Zadbam o to, żeby cię nie stracićLucia Leonardi ma jedno marzenie – pragnie pracować jako dziennikarka w dużej gazecie. Niestety jej rodzina nie rozumie tego ,,kaprysu” i skutecznie blokuje jej drogę do spełniania się.  Nawet narzeczony dziewczyny nie zamierza pomóc jej w zrealizowaniu marzenia. Młoda Włoszka znajduje oparcie w tylko jednej osobie – swojej babci Marcie. Ta żwawa staruszka, poruszając niebo i ziemię, sprawia, że Lucia jedzie do Rzymu by przez trzy miesiące pracować na stażu w redakcji ,,Eco di Roma”.

Dziewczyna bardzo szybko się aklimatyzuje, a nowi znajomi pomagają zapomnieć jej o problemach rodzinnych, które zostawiła w miasteczku Siculiana. Pracując w dziale kultury, jest tak zapracowana, że nawet nie zwraca uwagi, że jej kolega z działu jest ciągle nieobecny, a ona nawet nie wie jak wygląda i jak się nazywa. Pewnego dnia kupując poranną kawę, spotyka mężczyznę o niecodziennym, we Włoszech, amerykańskim wyglądzie. Zafrapowana nieznajomym, idzie do pracy, a tam… Oczywiście on. Nieznajomy w kowbojskim kapeluszu nazywa się Clark Kent, i choć nie nosi peleryny, to próbuje wykorzystać swoje ,,nadzwyczajne umiejętności” by oczarować piękną dziewczynę pochodzącą z Sycylii.
     
Pewnie wiele osób mogło by od tego momentu powiedzieć, że to kolejny, zwykły romans. Jednakże, muszę się z nimi nie zgodzić. To nie jest typowe romansidło! Zadbam o to, żeby cię nie stracić jest piękną opowieścią o marzeniach, o walce z przeciwnościami losu i (tu nie mogę zaprzeczyć) o niezwykle silnej miłości. Autor posługując się zwykłymi wyrazami stworzył niezwykłą powieść. Czytelniczka, bo to raczej do żeńskiej społeczności skierowana historia, poznaje uroki włoskiej stolicy i wraz z bohaterami obserwuje ,,desant’’ żółwi na plaży w Siculianie.
     
Trudno jest uniknąć porównań Diego Galdino do pisarza Nicholasa Sparksa. Przez niektórych jest nawet nazywany jego włoską wersją. Ja osobiście, niezbyt przepadam za miłosnymi historiami z przewidywalnym końcem, muszę jednak przyznać, iż książki obydwu tych panów sprawiają mi wielką przyjemność, a wieczór upływa przy naprawdę dobrej lekturze. Przyznaję, że troszkę przez przypadek trafiłam na Zadbam o to, żeby cię nie stracić, ale bardzo się cieszę z tej przychylności losu i chętnie sięgnę po pierwszą powieść Diega Galdino Pierwsza kawa o poranku.

     Diego Galdino, rocznik 1971, mieszka w Rzymie i codziennie wstaje o piątej rano, by otworzyć swój bar w centrum i podawać klientom najbardziej wymyślne rodzaje kaw w Wiecznym Mieście. Jeśli nie liczyć żonglowania shakerem, pisanie jest jego największą pasją. Debiutował powieścią Pierwsza kawa o poranku (REBIS 2014). Diego Galdino ma swój fanpage na Facebooku.


Nikki, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Rebis. 

1 komentarz: