Opisać
swoje życie na około czterystu stronach to nie lada wyzwanie. Pokazać światu
jak wiele przeszliśmy, wycierpieliśmy. Uchwycić momenty szczęścia, radości,
dumy. Tak w skrócie można podsumować wywiad Leszka Gnoińskiego ze znanym
wokalistą TSA- Markiem Piekarczykiem.
„Zwierzenia
kontestatora” to podróż przez życie muzyka, dla którego dom, rodzina,
przyjaciele i muzyka to najważniejsze rzeczy. Książka pełna wspomnień,
opowieści o PRL-u, życiu w USA i anegdot o polskiej scenie. Piekarczyk bez ogródek
przedstawia swój światopogląd i stara się pokazać świat jego oczami.
Piosenkarz
opowiada o swojej rodzinie, żonie Kasi i synku Filipku z wielką miłością.
Pokazuje, jaką drogę przebył, aby zbudować szczęśliwy, pełen życia dom dla tych
dwojga. Nie brak tu żartów o braku czasu i ogromie rzeczy do zrobienia: dokończeniu remontu, dbaniu o ogród itd., a przecież trzeba jeszcze kiedyś zająć się zarabianiem
pieniędzy.
Wywiad,
przeprowadzony na wielką skalę, jest dla mnie czymś wspaniałym. Okraszony
zdjęciami z życia gwiazdora, pokazuje go w zupełnie innym świetle niż flesze.
Zza tych słów wyłania się zwyczajny zjadacz chleba, który miał odwagę wyjść
przed szereg. Mówi językiem prostym, nie stara się wywyższać czy pochlebiać czytelnikowi.
Jest normalny i to we mnie najbardziej uderzyło. Piekarczyk idzie własna drogą, nie
zważając na opinie innych-robi to, co kocha.
„Zwierzenia
kontestatora” to wielka podróż poprzez życie osoby, która stoi przed kamerami
„The Voice Of Poland” i dobrze się bawi. Przekazuje swoją wiedzę i pragnie, aby
ten świat stawał się lepszy, a ludzie doceniali pracę innych.
Wyrazy uznania i brawa należą się panu
Markowi i panu Leszkowi za zrobienie tego wywiadu.
Polecam
Dydelf, 16 lat.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa SQN,
a do recenzji otrzymaliśmy ją od Księgarni Matras.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz