J.K. Johansson to zespół
wybitnych fińskich pisarzy i scenarzystów, którzy publicznie nie chcą ujawniać
swoich nazwisk. Czytelników, nie tylko z Finlandii, interesuje ich prawdziwa
tożsamość. Anonimowa grupa autorów, możliwe nawet że najlepsi pisarze
kryminałów skandynawskich połączyli się, by razem stworzyć projekt zaskakujący
i przerażający zarazem.
Anonimowy autor pisze
nieanonimową książkę. Druga część bardzo konkretnej serii „Miasteczko
Palokaski” opiera się na historii Noory,
„przyjaciółki” Laury, która była główną bohaterką pierwszego tomu.
„Przyjaciółki” ponieważ dziewczyny tak naprawdę się nie znały. Laura była
popularna, miała powodzenie wśród chłopaków, fajne ciuchy i wszystko czego
zapragnęła. Jedyne co ją ograniczało to rygorystyczne zasady ojca odnośnie
narkotyków, popijanych imprez i podobnych wyskoków. Dlatego wpadała na noc do Noory
i dziewczyny razem leciały na party na plaży, czy jakąś domówkę. Ale teraz
Laury już nie ma. Jej naszyjnik z aniołkiem także zaginął. Noora ma przeczucie,
że to nie był wypadek, a osoba, która za tym stoi, nie odpuści tak łatwo.
Spokój Palokaski został zakłócony. Policja umorzyła śledztwo z powodu braku
dowodów przestępstwa. Jednak media i uczniowie liceum wiedzą swoje. Prawda musi
wyjść na jaw.
Skandynawia słynie z najlepszych
kryminałów na świecie. Fińska trylogia J.K. Johansson do której należą tomy „Laura”,
„Noora” i „Venla” opowiada o grupie nastolatków. Płynna narracja łączy wątki
Mii – pedagog szkolnej, która jak każdy ma swoje problemy i zdaje się być
zaplątana w sprawę bardziej niż by tego chciała; Korhonena – detektywa na
chwilowym zwolnieniu, dzielącego pasję do tropienia przestępców z
siedemnastoletnim wnukiem; no i Noory – nastolatki błagającej świat o zwrócenie
na nią uwagi, cierpiącej odtrącenie po śmierci Laury, jedynej osoby, która się
nią choć odrobinę przejmowała.
Powieść
przeraża obojętnością i pozerstwem otoczenia wobec naszych spraw. Na myśl
przychodzą obrazy, w których Palokaski jest alegorią otaczającego nas świata, w
którym każdy dba o własny interes. Nie zwraca się uwagi na osoby pragnące i
naprawdę potrzebujące uwagi. Różnie się to kończy… Noora uosabia wewnętrzne
pragnienia każdego człowieka. Pragnie akceptacji, wiary w jej słowa, a tego nie
otrzymuje dlatego na własną rękę stara się to uzyskać. Nie bierze pod uwagę
niebezpieczeństw z tym związanych.
Kryminał
trzymający w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Psychologiczne portrety
podejrzanych, bezsilność policji. Brutalna prawda o świecie. Książka zaskakuje,
w życiu bym się nie spodziewała takiego zakończenia, jakie dane mi było
przeczytać. Mimo tego, widać, że to jeszcze nie koniec. Jeszcze nie odkryliśmy
historii Venli – siostry Mii, która miała taki sam łańcuszek jaki nosiła Laura
i jaki otrzymała Noora. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, nawet jeśli
kryje się pod postacią pozornie nic nie znaczącej biżuterii, nie można go
lekceważyć. Polecam!
Ananaska, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz