Wyobraź sobie, że w wieku kilkunastu lat tracisz oboje
rodziców. Nie giną w wypadku, nie zapadają nie nieuleczalną chorobę. Zostają
brutalnie zamordowani. Co czujesz? Smutek, samotność, bezsilność… potem już
tylko żal i ognisty gniew na tego, kto doprowadził do ich egzekucji. W takiej
właśnie sytuacji zostało postawione rodzeństwo
- Whit i Wisty, do tego jeszcze ich rozdzielono. Ten Który Jest Jedyny
nieprawnie przejął władzę i sprowadził do miasta krwawą zarazę, która nie
oszczędzi nikogo. Wisty także pada jej ofiarą, lecz gdy jest u kresu sił,
odnajduje ją brat.
Czy uda mu się ocalić siostrę, mimo że jego magia słabnie z
każdą chwilą?
Czy nastolatkom uda się uciec przed żołnierzami Nowego Ładu i
ocalić miasto przed całkowitą zagładą?
Ile poświęceń będzie wymagało
odnalezienie odrobiny energii i nadziei na lepszą przyszłość?
James
Patterson jest jednym z najbardziej „płodnych” pisarzy. Nie bez powodu znajduje
się na pierwszym miejscu rankingu najlepiej zarabiających autorów według
Forbes'a. W przeciągu ostatniego roku zarobił on kosmiczną sumę 89 mln dolarów, a
średnio wydaje 16 książek rocznie. Tym razem miałam okazję przeczytać trzecią
część trylogii „Czarodzieje”, którą współtworzy razem z Jill Dembowski. Co
ciekawe, w napisanie każdej części trylogii została zaangażowana inna osoba.
Współautorką pierwszego tomu pt „Czarownica” jest Gabrielle Charbonnet, a
drugiego tomu pt „Dar” – Ned Rust.
Już
jakiś czas temu odstawiłam książki fantasy na półkę, by po nie długo nie
sięgać. Do lektury „Ognia” zachęciła mnie przepełniona tajemnicą twarz pewnej
siebie, lecz wyglądającej na zagubioną, dziewczyny. Krwisty makijaż na bladej,
wręcz porcelanowej twarzy oraz czarne włosy z przebłyskami fioletu i błękitu
przyciągają wzrok. Jaka jest ta książka? Mimo, że nie czytałam poprzednich
części trylogii bardzo szybko połapałam się w postaciach, a wszelkie zdarzenia
opisane w pierwszych dwóch tomach, które miały teraz znaczenie zostały
przypomniane i wytłumaczone.
To już
któraś z kolei książka Jamesa Pattersona, którą miałam okazję przeczytać i mogę
szczerze powiedzieć, że niezależnie czy jest to powieść dla dzieci, kryminał,
czy książka dla młodzieży to w każdej z nich odnajdziemy to „coś” co sprawia,
że mimo upływającego czasu chce się do tych stron wracać i czytać je nie raz,
nie dwa, a dziesiątki razy, za każdym odkrywając coś zupełnie innego, jakiś
pozornie nieistotny szczegół, dzięki któremu każda następna lektura książki
jest taka sama, a zarazem zupełnie inna.
Gorąco polecam fanom fantasy, którym znudziły się banalne
romanse wplecione świat magii, a także tym, których ciągnie by zacząć przygodę
z tym gatunkiem.
Ananaska, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz