W 2015 roku nakładem Wydawnictwa Bellona ukazała się książka
Jarosława Molendy, pt. „Ucieczki z PRL”.
Jest to niezwykle interesująca pozycja dla wszystkich
czytelników, których interesuje historia powojennej Polski, opowiadająca mało
znane wydarzenia ze spektakularnych ucieczek z PRL-u.
Autor, w sposób niezwykle ciekawy i atrakcyjny, z
reporterskim zacięciem przedstawia kilkanaście ucieczek, które miały miejsce od
lat czterdziestych aż do lat osiemdziesiątych XX wieku.
W czasach Polski Ludowej granice były praktycznie zamknięte,
dostęp do wiz i paszportów ściśle reglamentowany, a przede wszystkim źle było
widziane wszelkie przemieszczenia obywateli poza granice kraju, zwłaszcza na
wrogi Zachód. Wielu Polaków chciało, z różnych względów, opuścić państwo, ale
władza skutecznie im to uniemożliwiała. Pozostało jedynie szukanie rozwiązań na
własną rękę, czyli wyjazdy z Polski w sposób nielegalny, przez zieloną granicę
albo każdą inną drogą, która pozwala osiągnąć upragniony cel. Polacy uciekali z
kraju, bo pragnęli innego, lepszego życia, chcieli połączyć się z rodziną,
mielili dość reżimu i ograniczeń wolności, która wówczas była na porządku
dziennym.
Jarosław Molenda w książce „Ucieczki z PRL” przedstawił
tylko niektóre historie, które nawet jak na tamte czasy wzbudzały kontrowersje
i oburzenie. Najwięcej Polaków opuściło nielegalnie kraj drogą morską, byli to
zwykli pasażerowie, marynarze, ale także i oficerowie, którzy nie wracali na
pokłady statków z zagranicznych portów. Uciekający kierowali się do Niemiec,
Stanów Zjednoczonych, Szwecji, a także innych wolnych państw. Przykładem
brawurowej ucieczki z kraju jest postać Jana Ćwiklińskiego, kapitana
transatlantyku „Batorego”. Zdecydował się na opuszczenie mostka kapitańskiego,
pozostawienie w kraju rodziny i pozostanie w porcie w Wielkiej Brytanii, a
następnie na emigrację do USA.
Wielu lotników i oficerów wywiadu, również decydowała się na
nielegalne opuszczenie Polski. Niektórzy z nich, nim zdecydowali się na
ostateczny krok, wcześniej współpracowali z wywiadami obcych mocarstw.
Przykładem takiego oficera był Jerzy Koryciński. Zdecydowanie źle oceniana była
jego praca na rzecz ojczyzny przez polski wywiad, ale wystarczająco długo
przebywał w placówkach zagranicznych by nawiązać odpowiednie kontakty, zdradzić
– to jemu przypisuje się ujawnienie polskiego szpiega Mariana Zacharskiego - a
także opuścić wraz z rodziną na zawsze PRL.
Lotnicy, którzy uciekali z kraju, narażali nie tylko swoje
życie decydując się na lepszą przyszłość na obczyźnie, ale przede wszystkim
powodowali ogromne straty w wyposażeniu wojskowym. I tak, przykładowo za sprawą
Franciszka Jareckiego polska armia została uszczuplona o myśliwiec MiG-15, a
także Henryk Książek i Zbigniew Wojsa pozbawili wojsko o uzbrojony śmigłowiec
szturmowy Mi-2. Zarówno jedna jak i druga ucieczka wzbudziła wielkie emocje,
niedowierzanie i oburzenie obecnych władz.
Zachęcam do zapoznania się z książką Jarosława Molendy, pt.
„Ucieczki z PRL”. Myślę, że wzbudzi ona zainteresowanie czytelników, będących
fanami literatury faktu jak również wielbicieli książek z dreszczykiem.
Serdecznie polecam,
Tilia, 18 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Bellona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz