Elizabeth Haran to pisarka powieści obyczajowych i romansów,
która jako dziecko wyemigrowała do Australii, gdzie rozgrywa się akcja
większości jej książek. Opublikowała już 16 bestsellerów.
Piękna i młoda Francesca, niezadowolona z dotychczasowego
życia, powraca w rodzinne strony, do ojca – właściciela parowca „Marylou”.
Okazuje się, że popadł on w poważne tarapaty finansowe. Stracił już nadzieję,
że zdoła spłacić dług zaciągnięty u najbogatszego i najbardziej wpływowego
mieszkańca Echuchi - Silasa Hupburna –
przez co zaniedbał statek, powoli popadający w ruinę. Zdeterminowana Francesca
postanawia zdobyć patent kapitański, by pomóc ojcu, jednak Silas ma inne plany
wobec niej... Chce by w zamian za unieważnienie długu, oddała mu swą rękę. Nie wie jednak, że jej serce rozdarte jest między dwoma
innymi mężczyznami, a niebezpieczna, ukrywana latami prawda, w każdej chwili
może wyjść na jaw…
„Rzeka przeznaczenia” mile mnie zaskoczyła. Jak na romans
fabuła jest nieszablonowa i zawiłościami dorównuje niejednej powieści
detektywistycznej. Oczywiście można dopatrzeć się pewnych schematów, ale są one
mocno zaburzone, wręcz kontrowersyjne. Akcja rozgrywa się w XIX wieku, w
Australii, pośród wytwornych sukien, wachlarzy i konwenansów, co nadaje książce
niepowtarzalny klimat. W dodatku co chwila odkrywamy szokujące szczegóły
przeszłości Franceski, przez co po prostu chce się czytać dalej. Polubiłam
główną bohaterkę – wygadana, piękna – z uwagi na jej charakter i działania,
oraz zdecydowanie, tak rzadko spotykane u bohaterów romansów. A jeśli polubi
się główną postać trzeba polubić całą książkę.
Polecam „Rzekę przeznaczenia” tym, którzy kochają łamać
reguły – od Franceski można nauczyć się, jak robić to z klasą, a od autorki –
jak tworzyć przy tym własne zasady.
Nika, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Akurat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz