Zieleń, kwiaty, róże, fiołki i stokrotki. Istny ogród wprost
z fantazyjnych wspomnień lata. Idealny świat, do którego można by się
przenieść, gdy za oknem szaro i ponuro. Na stronach książki Jana Sztaudyngera
cały rok jest lato! Ilustracje Jony Jung rozjaśnią nawet najbardziej pochmurne
niebo i rozweselą największego smutasa.
Czeka was kilkadziesiąt stron pełnych energii i… kwiatów! A
wśród nich fraszki, krótsze i dłuższe wierszyki. To wszystko dla dzieciaków.
Policja składająca się z biedronek i szczypawek porwie was na poszukiwanie
motyla – przestępcy. Wiatr raz po raz zawiewa szepcąc każdej z róż, że jest
najpiękniejsza, a kilkuletnia królewna szasta królestwami na prawo i lewo.
Pełna pasji książeczka aż prosi się, by do niej zajrzeć.
Kilkadziesiąt różnorodnych tekstów Jana Sztaudyngera (1904 -1970), jak mówi
okładka – legendarnego mistrza fraszek. Wierszyki nie są banalne. Tutaj
pszczółki nie skaczą bezmyślnie z kwiatka na kwiatek. Co ciekawe, w każdym
ruchu zwierząt, wiatru, czy słońca kryje się uniwersalna wiedza. Fałsz,
zakłamanie, zostały w wierszach autora ubrane w kwiaty gdzieś na słonecznej
łące. Nie spodziewałam się, że takie proste bajeczki mogłyby mieć drugie dno, a
jednak.
Dziecięca naiwność ukazuje, jak łatwo poprzez lekturę
przyjemnych fraszek i wierszyków, można nauczyć się czegoś ciekawego na błędach
(na szczęście nie swoich, tylko zwierzątek ;) ). I w ten sposób z lektury „kwiecistej”
książki wypływa całkiem poważna nauka moralna – nie warto kłamać, bo na futerku
wszystko widać, ale za to warto się uśmiechać, bo przecież co komu szkodzi?
Zapraszam do uśmiechniętej lektury!
Ananaska, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz