tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 11 stycznia 2016

"Wszystkie lektury nadobowiąkowe" - Wisława Szymborska - recenzja

Okładka książki Wszystkie lektury nadobowiązkowe
„Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”


Zmarła prawie cztery lata temu Wisława Szymborska - poetka i eseistka na skalę światową, laureatka literackiej nagrody Nobla za rok 1996, wciąż sprawia wrażenie, jakoby żyła. Czytelniczka – amatorka, jak sama o sobie mówi. Chciała zagłębić się w książki, których się nie recenzuje, które zalegają na półkach dopóki jakaś zagubiona dusza w księgarni, niby to przez przypadek, nie trąci jej i zaintrygowana nieznanym tytułem, nie weźmie do ręki.

„Homo Ludens z Książką jest wolny”

Społeczeństwo XXI wieku zafascynowane jest wszelkimi formami rozrywki, które przez media są reklamowane w każdej możliwej formie. Przytłoczony człowiek w pewnym momencie odczuwa pragnienie wolności. Taką możliwość daje mu dobra książka. Nie musi być znana, najlepiej nierozreklamowana. Ważne, by była. Właśnie takimi książkami zainteresowała się Wisława Szymborska. Jedne są lepsze, drugie gorsze. Żeby się dowiedzieć, które są jakie warto przeczytać „Wszystkie lektury nadobowiązkowe”.

Strona wydawnictwa krzyczy: „Pierwsze wydanie prezentujące wszystkie felietony autorki”. „Wszystkie lektury nadobowiązkowe” to zbiór felietonów (nie recenzji!) dotyczących książek wybranych przez autorkę przez długie lata powstawania „Życia Literackiego” – krakowskiego czasopisma wydawanego w latach 1951-90. Jego wszystkie numery, także te zawierające rubrykę „Lektury nadobowiązkowe”, są dostępne na stronie Małopolskiej biblioteki cyfrowej.

„Strzeż się człowieka, który przeczytał tylko jedną książkę”

Liczba felietonów jest ogromna, nie bez przyczyny książka ma prawie 900 stron. Starożytne mosty i drogi, bajki, serbska poezja ludowa, „Księga nonsensu”, papierowy bandyta, a nawet słownik imion. To wszystko znajdziemy w tej jednej, wyjątkowej książce. Ogromna ilość wiedzy, 562 felietony pisane na przestrzeni prawie 50 lat. Autorka ocenia, krytykuje, naśmiewa się i poleca. W trakcie czytania postanowiłam zrobić sobie listę interesujących książek, to był bardzo dobry pomysł, który polecam każdemu czytelnikowi „Lektur…”, po które niewątpliwie warto sięgnąć.


Ananaska, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. 

1 komentarz:

  1. Nie miałyśmy jeszcze tego w rękach :)

    Pozdrawiamy gorąco i zapraszamy do nas:
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń