Bieganie jest dzisiaj bardzo modne. Bez względu na porę
dnia, roku i temperaturę za oknem - zawsze można dostrzec postacie truchtające
przed siebie. I bardzo dobrze, bo żadna czynność nie jest nam tak naturalna jak
właśnie bieganie. Niestety, przez siedzący tryb życia umiejętność ta została
mocno uszczuplona. I Małgorzata Majewska daje rady jak tę
umiejętność na nowo odnaleźć.
Sama autorka jest postacią interesującą. I nie jest
niespodzianką fakt, że pisze korzystając z własnego doświadczenia. I to dość
obfitego. Bo gdy złamała kręgosłup, to nikt nie wierzył, że kiedykolwiek
odzyska dawną sprawność. Dzisiaj ma na koncie wiele maratonów ukończonych ze
świetnymi wynikami.
Książka jest zaskakująco interesująca, biorąc pod uwagę, że
nie ma w niej żadnej fabuły a jedynie przepisy i porady. Jednak język jest na
tyle lekki, że czyta się ją z przyjemnością. Informacje są sformułowane w
sposób przejrzysty i zrozumiały i, co najważniejsze, nie są wcale takie oczywiste.
Przepisy są proste, dokładnie wyjaśnione i nie wymagają
użycia specjalnych i trudno dostępnych produktów. Treść nie jest skupiona
na samym biegu - technice, rozgrzewce sposobach na to, żeby trwał dłużej.
Wszystko obraca się raczej wokół całej jego otoczki i aspekcie psychologicznym.
Zatem bez względu na to, czy ktoś właśnie rozpoczyna bieganie, czy ma już za
sobą kilka maratonów - ta książka będzie ciekawym doświadczeniem i bez
wątpienia solidną dawką konkretnych informacji.
Sheri, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz