„Prawo pierwszych połączeń” to
książka skierowana do młodzieży. Opisana jest w niej historia grupki młodych
ludzi, którzy wchodzą w świat dorosłych, uczą się realizować plany i spełniać marzenia,
równocześnie świetnie się bawiąc.
Jonasz, którego rodzice nazwali tak na
cześć poety Jonasza Kofty, to chłopak pasjonujący się muzyką, a w szczególności
grą na gitarze, co całkiem nieźle mu wychodzi. Wraz z dwoma przyjaciółmi Rudym
i Benkiem założyli kapelę garażową. Jest on głównym bohaterem książki i cała
historia opowiadana jest z jego perspektywy.
Laura to typ marzycielki i optymistki.
Interesuje ją sztuka, a w szczególności twórczość Van Gogha. Sama chodzi do
liceum plastycznego. Jest też „królową karaoke”, jak nazwała ją jej
przyjaciółka Bean. Jest dziewczyną, która uparcie dąży do swoich celów. Jednak
życie jej nie oszczędzało i ma za sobą wiele nieprzyjemnych doświadczeń.
Bean, a właściwie Gosia to najlepsza
przyjaciółka Laury. Przezwisko Bean wymyśliła jej Laura pierwszego dnia gdy się
poznały, ponieważ przypominała jej wyglądem córkę Kurta Cobaina- Frances Bean.
Małgosia dobrze się uczy, lubi dużo czytać i od pewnego czasu coś ją gryzie…
Ariel natomiast na pierwszy rzut oka może
wydawać się dziwny. Z góry narzuca innym zasady i zachowuje się jakby wszystko
wiedział. Ale co się dziwić skoro co roku, odkąd skończył 7 lat rodzice
posyłają go na 2 lub 4 obozy w ciągu wakacji i ten jest jego 29. Jest dobry
prawie w każdej rzeczy za którą się zabierze i zna się na zachowaniach ludzi.
Jonasz, Laura, Bean i Ariel poznają
się na obozie językowym na Korsyce. Jonasz został wysłany na ten wyjazd wbrew własnej woli. Wakacje chciał spędzić grając na gitarze w kapeli garażowej z
przyjaciółmi Rudym i Benkiem oraz bijąc rekordy w grze Guitar Hero. Jego rodzice są roztrzepani (Jonasz tłumaczy to
faktem, iż są humanistami) i spóźniają się na miejsce zbiórki. Chłopak w
ostatniej chwili wsiada do autokaru i zajmuje miejsce obok Ariela. Za
chłopakami, jak się później okazuje siedzą Laura i Bean. Od razu zaczynają
świetnie się dogadywać i już pierwszego dnia przeżywają niezwykłą przygodę na
statku. Od tamtej pory tworzą całkiem zgraną paczkę przez cały swój pobyt na
obozie razem spełniają swoje marzenia. Na Jonasza największy wpływ miała Laura.
Wyjazd na Korsykę całkiem zmienił jego życie.
„Prawo pierwszych połączeń” to cudowna
książka, która pomogła mi podjąć kilka ważnych decyzji w moim życiu, dodała mi
odwagi. Bohaterowie zaczynają działać: robią wszystko co im wpadnie do głowy,
aby przybliżyć się do spełnienia swoich największych marzeń. Dzięki nim ja
również zrozumiałam, że trzeba zacząć działać, a nie czekać aż „samo się zrobi”.
Agnieszka Tomczyszyn bardzo ciekawie
przedstawia całą historię Jonasza i czytając
jej książkę razem z czwórką przyjaciół świetnie się bawiłam. „Prawo
pierwszych połączeń” jest pełne humoru i czytelnika czeka naprawdę zaskakujące
zakończenie, dla którego warto przeczytać tę książkę. Autorka napisała do tej
pory dwie inne książki: ”Ezotero. Córka wiatru” oraz „Ezotero. Moje
przeznaczenie”, do których z pewnością niedługo sięgnę.
Serdecznie polecam!
Deedlit,
17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MG.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz