„Masza za miasto Arras” Andrzeja
Szczypiorskiego to książka ponadczasowa. Została wydana ponad 40 lat temu, lecz
jej uniwersalny charakter powoduje, że jest aktualna nawet teraz. Na czym więc
polega jej niezwykłość?
Zacznijmy
od tego, o czym jest ta książka. Akcja toczy się w XV
wieku, kiedy w Arras wybuchła zaraza, a następnie miały miejsce ludobójstwa na
Żydach, kobietach i innych obywatelach. Głównym bohaterem powieści jest Jan,
prawa ręka wielebnego Alberta, rządzącego w mieście. Głęboko wierzący mieszkańcy
starają się znaleźć przyczynę kary boskiej, jaką była zaraza. Każdy może zostać
oskarżony. Zabijani zostają nawet szlachetnie urodzeni obywatele.
„Msza
za miasto Arras” przypominać może przypowieść. Pomimo szczegółowo określonych
wydarzeń, powieść przybliża nam mechanizm rządzenia ludźmi, rzucania fałszywych
oskarżeń. Wszystkie wydarzenia doprowadziły do tego, ze jednostki stając się
częścią większej wspólnoty, traciły swój własny indywidualizm, przez co
przestały racjonalnie myśleć. Jednomyślność została przyrównana do „tyrańskiej
tyranii”, bo to przez nią ginęli ludzie w imię wielkich, lecz niekoniecznie
dobry idei rządzącego. Warto zwrócić uwagę na lata, w których autor napisał
„Mszę za miasto Arras”, bowiem wydarzenia przedstawione w powieści,
przypominają to, co działo się w Polsce, szczególnie w marcu 1968. Był to
burzliwy okres w dziejach państwa, kiedy nikt nie mógł być spokojny. Fałszywe
oskarżenie mogło paść na każdego. To właśnie w tym czasie w Polsce wzrastała
niechęć do Żydów za sprawą nietolerancyjnej polityki rządu. Jednak ta książka może
odnosić się nie tylko do tamtych czasów. Nawet teraz jest ona aktualna w
obliczu zakłamania polityków, despotycznej władzy czy wciąż jeszcze aktualnego
ludobójstwa.
Uważam,
że „Msza za miasto Arras” to pozycja obowiązkowa dla każdego ambitnego
czytelnika. Oprócz ukazywania różnorodnych postaw wobec zła (co niekiedy
przypomina „Dżumę” Camus’a), powieść posiada także niezwykle uniwersalny
charakter i stawia ważne pytania.
Czy człowiek, może decydować o życiu drugiej
osoby?
Czy warto być częścią wspólnoty, wiedząc, że postępuje ona niemoralnie?
Nad odpowiedzią na takie i wiele innych pytań, można się zastanowić w trakcie
lektury książki Andrzeja Szczypiorskiego.
Gruszka, 18 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MUZA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz