Świat
opanowuje tajemnicza zaraza o nazwie U4. Dziesiątkuje ona ludność Ziemi. Zabija
wszystkich oprócz nastolatków. Ci walczą między sobą, by przetrwać kolejny
dzień. Wydaje się, że nie ma już szans na przetrwanie gatunku. A jednak pojawia
się intrygująca wiadomość od Khronosa – mistrza gry „Warriors of Time”, która daje
nadzieję na cofnięcie błędów i uratowanie świata. Jednym z odbiorców wiadomości
jest Koridwen – dziewczyna pochodząca z niewielkiej osady w Bretanii. Wspierana
duchowo przez nieżyjącą babkę, nastolatka wyrusza na misję do Paryża. Misję
ostatniej szansy. Ma do przejechania pięćset kilometrów i tylko niepełnosprawnego
kuzyna do pomocy…
Yves
Grevet to francuski pisarz, znany z popularnych powieści dla młodzieży np. trylogii
„Meto”. Jego książki są doceniane i lubiane przez szerokie grono czytelników,
zarówno młodych, jak i dorosłych. „U4. Koridwen” to jego jedyna pozycja, którą
przeczytałam. Szczerze mówiąc, nie do końca przypadła mi do gustu. Spodziewałam się czegoś
więcej.
Fabuła
wciągnęła mnie od pierwszej strony. Powieść fantasy o oryginalnym celtyckim tle
– dla mnie to raj. Niestety, wrażenie zepsuł styl autora, który nie do końca mi pasował. Książka została napisana jak sprawozdanie. Suchy opis wydarzeń. Autor
starał się dodać trochę przemyśleń Kori, ale zrobił to trochę nieudolnie
i sztucznie.
Pomimo
nie najlepszego wrażenia po przeczytaniu tego tomu, mam zamiar sięgnąć po
pozostałe. Każdy z nich pisany jest przez innego autora, więc może styl
pozostałych bardziej przypadnie mi do gustu.
Anna, 13 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Polarny Lis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz