Śmierć na Nanga Parbat to opowieść o ludziach pokonujących bariery i stawiane
im granice. To opowieść o marzycielach, sportowcach, a przede wszystkim o
ambitnych alpinistach, którzy zapisali się na kartach historii drogo za to
płacąc.
Kienlin
po ponad 40 latach podjął się próby wyjaśnienia okoliczności śmierci Günthera
Massnera oraz wątpliwości, wszelkich niedomówień i kłamstw. Czy mu się to
udało?
Kiedy
zaczynałam przygodę z tą tajemniczą książką nie wiedziałam czego się
spodziewać. Na pierwszych stronach natchnęłam się na swego rodzaju wstęp, który
niemiłosiernie się ciągnął i zdawał nie mieć sensu. Jednak teraz patrząc na to
z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę, że te wszystkie historie o zmarłych
alpinistach, te fascynacje z młodości autora wprowadzają w nieznany mi dotąd
świat. W świat ludzi niezwykle silnych i gotowych na wszystko. W świat pełen
ryzyka, niebezpieczeństw, zwycięstw ale i sromotnych porażek.
Kolejną
mile zaskakującą mnie częścią książki jest dziennik, spory fragment zapisków
Kienlina z podróży, ze wspinaczki. To wszystko sprawia, że czułam się jakbym
była częścią ekipy alpinistów i razem z nimi przeżywała wszystkie przygody. Dziennik wiele tłumaczy i
rozjaśnia pole widzenia, pozwala dokładnie zrozumieć wszystkie wydarzenia i
spojrzeć na sprawę z perspektywy członków załogi. Później
nadchodzi trudniejszy fragment książki zawierający opisy wszystkiego, co miało
miejsce po wyprawie. Listy, rozprawy sądowe, artykuły z gazet. Wszystko staje
się bardziej skomplikowane i Kienlin w tamtych chwilach orientuje się, że o ludziach, których znał nie wie
tyle ile by się spodziewał.
Śmierć na Nanga Parbat – lektura nie dla każdego. Bardzo ciekawa książka
pozwalająca wejść w dotąd nieznany świat skuty lodem i owiany górskimi
tajemnicami. Opowieść czytało mi się miło i z czystym sumieniem przyznaję jej mocne 6 na 10. Nie jest to książka dla
wszystkich, ale skradnie serca poszukiwaczom przygód i tym łaknącym tajemnic,
ponieważ autor świetnie przedstawił sprawę i uniewinnił swoich kolegów od skierowanych ku nim zarzutów. Kienlinowi udało
się wyjaśnić okoliczności śmierci na Nanga Parbat i dał mi tym sporo do
myślenia. Ile jeszcze podobnych przypadków jest owianych mroczną tajemnicą,
która została zagrzebana gdzieś pod śniegami wysokich gór?
Palcia,
14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz