Stephanie Meyer, znana autorka, która zadebiutowała sagą
„Zmierzch”, wychodzi czytelnikom naprzeciw z nową książką.
Każdy mógłby się
spodziewać kolejnego porywającego romansu ludzi, którzy nie powinni
być sobie przeznaczeni. Pisarka zaskakuje nas jednak w tym temacie, wydając
niebanalny thriller, ale oczywiście nie obyłoby się bez wątku miłosnego.
Powieść pozytywnie mnie zadziwiła, zarówno wartką akcją, która nie pozwalała
czytelnikowi oderwać się od książki, ale równie idealnie dobranym zakończeniem,
nie pozostawiającym po sobie żadnych niedomówień.
Główna bohaterka ucieka przed agencją rządową, dla której
kiedyś pracowała. Nazywała się Juliana Fortis, ale odkąd jej przełożeni chcieli
ją zamordować, zmienia imiona jak rękawiczki. Niestety, jej współpracownik nie
miał tyle szczęścia, co ona. Zawsze pełna gotowości, każde zabezpieczenie
wykonuje ze śmiertelną precyzją. Podróżuje z miasta do miasta, zostawia
fałszywe tropy i zastawia pułapki, aż pewnego razu zostaje znaleziona. Dostaje
maila, co od razu budzi w niej instynkt ucieczki. Wiadomość nie jest jednak
ostrzeżeniem, ale prośbą o pomoc. Organizacja, dla której wcześniej pracowała
potrzebuje jej do znalezienia i zlikwidowania bomby biologicznej, która może
zniszczyć świat. Dziewczyna, jako profesjonalistka od przesłuchań musi znaleźć
odpowiedniego mężczyznę, uprowadzić go i sprawić żeby wszystko wyśpiewał. Początkowo
wszystko idzie zgodnie z planem, ale kiedy okazuje się, że mężczyzna mimo okropnych
tortur nie wie niczego, sprawy się trochę komplikują, ale nie tylko to okazuje
się problemem. Kiedy na dachu budynku, gdzie prowadzi przesłuchania słychać
niespodziewanego gościa, przerażona chemiczka musi chronić siebie i niewinnego
zakładnika, przed tymi, którzy ją znaleźli.
Niekończące się zwroty akcji i trzymająca w napięciu fabuła
to to, co powinna posiadać każda książka z gatunku thriller. Nie zawiodłam się
na niej w żadnym rozdziale. Umiejętne wprowadzenie w losy głównej bohaterki stawia
czytelnika w jej sytuacji i pokazuje jak trudne okazywały się jej wybory i z
jakimi konsekwencjami musiała się liczyć. Lekki charakter szpiegowski
wprowadził w powieści aurę tajemniczości i tworzył w głowie odbiorcy
niekończące się pytania. Bardzo dobra książka, polecam każdemu, a w
szczególności wielbicielom tego gatunku.
Polecam
Monia, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Edipresse Polska SA.
Fragment książki można przeczytać tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz