Postać kobiety połączona z wyraźnym światem mężczyzn.
Gwałtownym i zagmatwanym, a jednocześnie prostym i skrytym. Mimo
iż główną bohaterką jest młoda Polka Klara, całość akcji osadzona została bardzo mocno w typowej dla płci
przeciwnej logice, sposobie postrzegania świata i radzenia sobie z zaistniałymi
sytuacjami.
Klarę poznajemy w momencie, gdy pełna obaw jedzie do greckiej
osady Vurvuru. Ma pomóc przy skomplikowanym śledztwie, które grecka policja
musiała powierzyć jej dawnemu współpracownikowi, agentowi Interpolu. Kobieta
jest doświadczonym psychologiem policyjnym, z powołaniem. Ma za sobą wiele
sukcesów zawodowych. Ta sprawa wydaje się być niezwykle trudna, ale to nie
ona zajmuje jej myśli najmocniej. Miejscem, w którym Klara ma teraz pracować
staje się jej dawny, grecki dom rodzinny.
Obok głównego wątku zabójstwa mnicha
przewijają się zagadki i niewyjaśnione sprawy z przeszłości bohaterów. Żal,
smutek, strach, poczucie winy. Rodzinne tajemnice i sprawy schowane głęboko na
kartkach pamiętnika.
Najciekawsze w tej powieści jest dla mnie miejsce
śmiertelnego wydarzenia. Przedstawiony przez autorkę półwysep Athos, to
autonomiczna republika zamieszkiwana wyłącznie przez mnichów prawosławnych.
Mogą go odwiedzać jedynie mężczyźni posiadający trudną do zdobycia wizę. To
niezwykłe, tajemnicze, piękne i trudne do zbadania w swej niedostępności
miejsce, ograniczone również dla policji. Niesamowite terytorium z bogatą,
wiekową kulturą i niezachwianymi tradycjami, zamknięte na wszystko co pochodzi
z zewnątrz. W tych właśnie okolicznościach dochodzi do… no właśnie. Zabójstwa?
Nieszczęśliwego wypadku? Spisku? A może aktu samobójczej desperacji? Nic niemówiące
ślady, sprzeczne tropy i poszlaki. W dodatku trzy najważniejsze w prowadzonym
śledztwie osoby, jakoś nie mogą się dogadać. Różnią ich temperament, mentalność
i całkowicie odmienne pomysły rozwiązanie tej zagadki.
Jak w towarzystwie
dwóch niepotrafiących współpracować Greków odnajdzie się Klara?
Co zrobi ze
swoją niewyjaśnioną przeszłością?
Jak bardzo skomplikowana jest sprawa nad
którą pracuje i czy jej psychologiczne umiejętności odkryją motywy
oraz powiązania zamieszanych w sprawę?
Jakie sekrety pozostawił jej w spadku
ojciec i czy Klara potrafi jeszcze uwierzyć w prawdę?
Czy agentom uda się
zainterweniować na czas, aby powstrzymać niebezpieczny dla życia i biegu śledztwa
wypadek?
Kryminał napisany z dystansem, prostym, ale jednak emocjonalnym i
ciekawym językiem, umieszczony w niezwykłych realiach. Wielowątkowość akcji,
która w pewnym momencie może bardzo zmylić i zdezorientować czytelnika.
Przyjemne, dobrze zbudowane postacie, które z każdą kolejną stroną odkrywają
przed nami swoje niesamowicie bogate wnętrza i życiorysy. Niezdarte, piękne
wartości zamieszkujące serca, domy i rodziny bohaterów.
Obok wielu zalet wkrada się niestety pewne zagmatwanie, niejasność przewijających się przeróżnych motywów. Muszę przyznać, że zakończenie tej historii także nie przemówiło do mnie od razu. Potrzebowałam chwili i ponownego zagłębienia się w wydarzenia, aby zrozumieć co tak naprawdę się wydarzyło.
Obok wielu zalet wkrada się niestety pewne zagmatwanie, niejasność przewijających się przeróżnych motywów. Muszę przyznać, że zakończenie tej historii także nie przemówiło do mnie od razu. Potrzebowałam chwili i ponownego zagłębienia się w wydarzenia, aby zrozumieć co tak naprawdę się wydarzyło.
Był to jeden z niewielu kryminałów, które wpadły ostatnio w
moje ręce, jednak mimo wszystko bardzo dobrze go wspominam. Znalazłam w nim właśnie
te cechy, na które czekałam. Nie jest on długą i mozolną drogą do rozwiązania
zagadki, a prowadzone śledztwo stanowi tylko połowę fabuły, ciekawie
przemieszanej z losami głównych bohaterów. Tajemnice do odkrycia związane są
nie tylko z pracą policji, ale i z osobistym życiem śledczych.
„Klasztor zapomnienia” to jedna z wielu powieści Bożeny
Gałczyńskiej Szurek. Nie jest to pierwsze wydanie tej książki, ale nowa,
poprawiona wersja opublikowanego wcześniej pod nazwą „Monachos” kryminału. Nie
wiem, dlaczego autorka postanowiła ponownie popracować nad swoim dziełem, ale
myślę, że historia, którą przeczytałam mimo kilku małych wad jest naprawdę
dobra i zasługuje, aby sięgnąć po nią i wraz z bohaterami zatopić się w porywającą grę tajemnic. Historia Klary, jej bliskich, przyjaciół i
zamieszanych w śmierć mnicha osób, pozwala czytelnikowi przeniknąć mocniej do
jego własnego życia i wnętrza. I pomimo, iż jednocześnie odrywa nas od
rzeczywistości wprowadza pewien dystans i porządek do
naszego świata. Daje motywację do tego, aby powalczyć trochę z własnymi
tajemnicami.
Neloinka, lat 17
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Szara Godzina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz