,,Chłopak kończył
wspinaczkę. Stanął na rynnie i zaczął obmacywać dach powyżej załamania. (...) I
właśnie wtedy rynna się zarwała.
Sam poczuł, że spada.
Stało się to tak nagle, że jego płuca skurczyły się z trwogi i chłopak czknął.
Stracił wszelki kontakt z rzeczywistością (...).''
Paryż ma kłopoty. Oto na jego ulicach rozpanoszył się
tajemniczy przestępca, który nocami szpeci budynki miasta. Chociaż to, czy
szpeci, to akurat kwestia sporna. Dość, że policja ma spore nieprzyjemności
związane z niemożnością schwytania tego śmiałka.
Sam to właśnie ów poszukiwany. W czasie jednej z wizyt na
komisariacie (tak, w komisariacie) przyczepia się do niego dziewczynka.
Czy utrudni mu ona wykonanie wszystkich zaplanowanych graffiti?
Może jej pojawienie się stanie się początkiem końca?
Przekonajcie się sami.
Muszę przyznać, że prostota tej książki urzekła mnie.
Ciekawi bohaterowie, niebanalne historie, a przede wszystkim niezwykle lekki
język - to największe zalety ,,Robina Graficiarza''. Sądzę, że jest to świetna,
niezwykle inspirująca książka dla dzieci (a może i dla dorosłych? ), po którą
warto sięgnąć. Poruszy niejedno serce, a z pewnością rozbudzi wyobraźnię
wszystkich czytelników.
Katia, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Polarny Lis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz