,,Pani Turton mówi, że
jeśli jakaś osoba dożyje osiemdziesiątych urodzin, to jej serce zabije trzy
miliardy razy. Rozmyślałam o tym, starając się jakoś wyobrazić tak wielką
liczbę. Całe trzy miliardy. Trzy miliardy godzin temu nawet nie było człowieka.
(...) Trzy miliardy lat wstecz i życie jako takie praktycznie nie istniało. A
twoje serce pracuje bez przerwy, uderzenie za uderzeniem, aż wykona te swoje
trzy miliardy uderzeń.
O ile będziesz żyć tak
długo.''
Nikt z nas nie wie, jak długo będzie żył.
Nikt nie wie, który dzień będzie jego ostatnim.
Franny też tego nie wiedziała i odeszła z tego świata mając
zaledwie dwanaście lat.
Zuza była jej najlepszą przyjaciółką, z naciskiem na była.
Rozstały się w nie najlepszych okolicznościach.
A tak właściwie, w fatalnych. Zuza miała nadzieję, że po wakacjach uda
jej się może pogodzić z Franny... Ale wakacje przyniosły niespodziewaną
wiadomość o odejściu Franny. Zuza radzi sobie jak może, ale to oznacza, że
jeszcze bardziej zamyka się w sobie. Nigdy nie była zbyt towarzyska, zawsze
nieco z boku, wyalienowana. W tym momencie Zuza przestaje się odzywać. Tak po
prostu przestaje mówić. Za dużo mówimy. Przez to czasami nasze słowa tracą moc.
Zula nie może uwierzyć w utonięcie Franny, świetnej, silnej
pływaczki. Jak to możliwe? Coś nie daje jej spokoju. Chyba że...Coś innego ją
unieruchomiło.
Coś śmiertelnie niebezpiecznego.
Na przykład meduza.
Tak rozpoczyna się niezwykła fascynacja meduzami, która
doprowadzi dziewczynkę do zaskakujących wniosków.
Czy Zula pozbiera się po śmierci Franny i udowodni swoje
racje?
Zapraszam do ,,Serca meduzy''.
Temat śmierci nie jest łatwy, a już zwłaszcza w książkach
dla młodszych czytelników. Ali Benjamin w lekki sposób przedstawiła niezwykłą
historię dwunastoletniej Zuzy, która próbuje uporać się ze stratą bliskiej
osoby. Historię poznajemy na dwóch płaszczyznach czasowych - teraźniejszości,
skupionej wokół badań nad meduzami i przeszłości. Dzięki opowieści o
wcześniejszych wydarzeniach czytelnik poznaje przebieg przyjaźni Zuzy z Franny,
a także jak się zakończyła. To daje nam pełny obraz życia i tragedii dziewczynki.
Uważam, że jest to mądra i inspirująca książka, którą warto
podsunąć młodszym czytelnikom, choć być może i starszym przypadnie do gustu.
Obiło mi się o uszy, że możliwa jest ekranizacja tej powieści i myślę, że to
mógłby być strzał w dziesiątkę. Trzymam
kciuki za ten projekt!
Katia, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz