Po niespodziewanym zakończeniu pierwszej
części, (TUTAJ moja recenzja) kiedy to giną przybrani rodzice Aarona, a ich chory na autyzm syn
zostaje porwany, chłopak wyrusza mu na ratunek. Przy okazji zamyka rozdział w
swoim życiu i pozostawia w tyle wszystko, razem z nowo poznaną dziewczyną Vilmą.
W dalszej podróży towarzyszy mu tylko upadły anioł Kamael i nierozłączny
przyjaciel, pies Gabriel.
Kierując się przeczuciem Aaron dociera do Blithe.
Wierzy, że to właśnie tutaj przetrzymywany jest Stevie. Nie ma jednak pojęcia,
jak bardzo się myli i z czym przyjdzie mu się zmierzyć. W tym samym czasie w
Lynn, Vilma musi się zmierzyć z koszmarami nawiedzającymi ją co noc…
Druga część to tak naprawdę bitwa Aarona
z samym sobą. Boi się on swoich mocy i nie chce ich używać, co stawia pod
znakiem zapytania jego misję jako wybrańca.
„Lewiatan” Thomasa Sniegoskiego, tak samo jak poprzednia część
"Upadłych", został napisany spójnym i jasnym językiem. Autor ukazuje nam świetnie
wykreowane, odosobnione miasteczko, w którym nic nie jest takie jakie powinno.
Akcja wciąga od pierwszej strony, więc nie ma kiedy się nudzić. Nie pozostawia
też uczucia rozczarowania, że Sniegowski napisał dalsze części zamiast pozostać
tylko przy jednej.
TUTAJ możesz przeczytać fragment książki.
Polecam, Sunny Girl, 17 lat
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz