Pani Joanna M. Chmielewska już nie
raz gościła na półkach bibliotek i księgarni. Na początku pisała
głównie dla dzieci. W końcu jednak zdecydowała się zmienić odbiorców. Do rąk
czytelników oddała wzruszającą powieść „Sukienka z mgieł”.
Piwnica pod Liliowym
Kapeluszem. Niby zwykła kawiarnia, nie za duża, pachnąca kawą, a to
właśnie tutaj ludzie przychodzą ze swymi problemami. Właścicielką jest
młoda Weronika, pełna dobroci i zrozumienia miłośniczka kotów. Wydaje
się być w pełni szczęśliwa, tylko pozazdrościć. Realia są inne. Na
kartach książki odbiegamy od teraźniejszości i poznając przeszłość,
dowiadujemy się całej prawdy. A kiedy znów wszystko (no, prawie wszystko)
mogło się ułożyć, cały świat Weroniki legł w gruzach. W końcu życie
jest nieprzewidywalne...
Drugą postacią wartą
zauważenia jest ofiara przemocy domowej, Anastazja. Zaczęło się od
pijanego ojca i składanych sobie obietnic. Wówczas mała dziewczynka nie
chciała powtórzyć losu matki. Kilkanaście lat później sama zakrywała
siniaki idąc ulicą. W takim stanie trafiła do Piwnicy pod Liliowym
Kapeluszem. Nie spodziewała się jaki to będzie miało na nią wpływ.
Książkę czyta się szybko
i łatwo, ale trzeba być przygotowanym na parę zagubionych łez. Jest
przeznaczona dla wszystkich, bez względu na wiek. Miłośników szybkiej
akcji mogą w niej denerwować liczne retrospekcje. Mnie osobiście nie
przeszkadzały, wręcz przeciwnie, sądzę, że bardzo urozmaiciły fabułę.
Ukazuje jakie znaczenie mogą mieć pozornie błahe gesty, słowa lub
sytuacje. Jak ważni są dla nas, czasami nieznani ludzie, którzy dadzą
nam impuls do działanie, do spełniania dawno już zapomnianych marzeń.
Szczególnie polecam ją rodzicom, świeżo upieczonym jak i tym z dłuższym
stażem. Na ile sytuacja między nimi a dziećmi przypomina tą z życia
Weroniki?
„Sukienka z mgieł” to książka, która uświadamia nam, że możemy wszystko. Nie warto się bać, trzeba działać. W końcu nawet z pozornie beznadziejnej sytuacji jest wyjście. A poza tym zawsze jest ktoś, dla kogo znaczysz więcej niż możesz sobie wyobrazić, często nawet o tym nie wiedząc.
Loremi, 15 lat
Kilka lat temu byłam na jej autorskim spotkaniu, bodajże prezentowała swoją książkę: Historia srebrnego talizmanu. Książka była super, ale dla dzieci, więc teraz już nie da rady. Ale za to chętnie sięgnę po jej nową powieść, bo pani Chmielewska pisze naprawdę interesujące książki!
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o tej autorce ale nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z jej twórczością .
UsuńTylko niektórzy mylą panią Chmielewską z inną sławną panią Chmielewską. A sama autorka tej książki zaznaczała, że specjalnie po "Joannie" dodała "M.", bo dużo osób kojarzy ją z autorką słynnych... kryminałów, czy jakoś tak. W każdym razie obie panie Chmielewskie są bardzo utalentowane, choć ja czytałam książki tylko pani Joanny M., mama polecała mi też gorąco pierwszą panią Chmielewską. Ogólnie można się pogubić, ale książki są naprawdę fajne.Dosia.
OdpowiedzUsuń