Anne
Bishop to amerykańska pisarka fantasy, autorka „Trylogii Czarnych Kamieni”.
„Belladonna” jest jej drugą książką, której akcja toczy się w magicznym,
rozbitym na kawałki świecie - Efemerze.
Zjadacz
Światów wciąż zagraża krajobrazom Efemery. Glorianna Belladonna, jedyna
krajobrazczyni zdolna go pokonać, odkrywa, że nie jest sama. Jakie zmiany
przyniesie spotkanie jej i Michaela, mężczyzny posiadającego tajemniczą moc?
Czy wśród mroków walczącego świata jest miejsce na miłość?
Glorianna - pełna
miłości, szczęścia, kochająca, oraz Belladonna - mroczna, pełna smutku i żalu. Te
dwa oblicza głównej bohaterki są połączone. Dziewczyna, a raczej młoda kobieta
zrobi wszystko by ocalić tych, których kocha. Ale by tego dokonać musi „napić się z
czary Mroku”. Jaki los oznacza to dla krajobrazczyni?
Muszę
przyznać, że autorka po raz kolejny świetnie przedstawiła Efemerę. Tym razem
możemy poznać jeszcze dalsze zakątki magicznego świata. Bardzo ciekawy jest
zawarty w powieści dualizm - nie ma Światła bez
Mroku. Anne Bishop pokazała, jak te dwa przeciwieństwa łączą się tworząc
całość. Kolejnym świetnym pomysłem jest rezonans duszy - przechodząc przez mosty,
trafisz do miejsca, do którego pasujesz, a nie tam, gdzie chcesz się udać.
Jednakże,
jak każda książka, „Belladonna” ma swoją wadę. Przez sporą część książki nic się
nie dzieje. Postacie myślą, rozmawiają - wszystko niby jest dobrze, ale gdzie
umiar? Chwilami byłam znudzona i chciałam przeskoczyć kilka stron dalej. Tym co
mnie powstrzymało to świetnie przedstawione zależności między postaciami, tak
istotne dla rozwoju fabuły. Na szczęście, końcówką książki autorka nadrabia
początkową nudę. Zakończenie, choć trochę przewidywalne, powinno spodobać się
każdemu.
Myślę,
że książka spodoba się nie tylko fanom twórczości pani Bishop, ale także
wszystkim miłośnikom fantastyki. Przed zabraniem się za nią polecam przeczytać„Sebastiana”, ponieważ w „Belladonnie” autorka kontynuuje stare wątki, które
trzeba znać, by w pełni docenić książkę. Uważam też, że tom drugi „Efemery”
skierowany jest, tak jak wszystkie książki pani Bishop, do starszych
czytelników, głównie ze względu na mnogość erotyki.
Rei, lat 17
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz