tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

czwartek, 13 marca 2014

"Czas tęsknoty" - Adrian Grzegorzewski - recenzja

Czas tęsknoty
Jest rok 1939, wakacje. Żądny przygód Piotr, dziewiętnastoletni student architektury, przyjeżdża na wakacje w rodzinne strony swojej świętej pamięci mamy, do Bedryczan, na terenach Wołyńskich. Tam przyjmuje go pani Maria, przyjaciółka zmarłej, jeszcze z czasów młodości. Przystojny młodzieniec  od razu zwraca uwagę szesnastoletniej Marty, uroczej i zadziornej córki pani Marii. Młodzieniec nie mogąc wysiedzieć w miejscu urządza sobie długie spacery, podczas których wyłapuje najpiękniejsze widoki do swojego szkicownika. 

Pewnego dnia Marta towarzyszy mu w przechadzce po ogrodzie, w pobliżu którego znajduje się prawosławna cerkiew. Kiedy podchodzą do płotu otaczającego świątynie dociera do nich śpiew, który urzeka Piotra. Chłopak nie mogąc zapomnieć właścicielki głosu, doprowadza do ich spotkania. Swieta, trochę starsza od chłopaka, również zaczyna się nim interesować. Córka OUNowca, obiecana młodemu, porywczemu Jegorowi, stara się zrobić wszystko, żeby choć na chwilę poczuć się wolną i prawdziwie kochaną. Po wielu dniach skrytego darzenia się uczuciami, Swieta decyduje się spędzić z Piotrem ostatnią noc przed jego powrotem do Warszawy. Doprowadza to do furii Jegora, który ma zamiar za wszelką cenę szukać zemsty. Widmo wojny i nieobliczalność młodego Ukraińca doprowadzają do tego, że Marta wraz z Ukrainką zmuszone są opuścić Bedryczany i udać się w bezpieczniejsze miejsce. 

Podczas wojny dziewczyny nie chcą pozostać bierne, dlatego starają się jak najlepiej pomagać gospodarzom. Swieta uczy Martę pierwszej pomocy, a Polka odwdzięcza się jej nauką języka. 
W tym czasie Piotr trafia do wojska, gdzie musi szybko dorosnąć i nauczyć się walczyć. Podczas kilkuletniej drogi młodzi wystawiani są na niełatwe próby. Wspierające się wzajemnie dziewczyny doznają wszystkiego czego mogła się spodziewać kobieta w tamtych czasach, a oprócz tego zmuszone są doświadczać okrucieństwa Rzezi Wołyńskiej.  Piotr jak prawdziwy mężczyzna przyjmuje to co niesie wojna, trafiając dzięki swojej  waleczności w szeregi Cichociemnych.  Ale czy w obliczu wojny, ta miłość ma szansę na przetrwanie? 

Adrian Grzegorzewski na motyw przewodni  swojej debiutanckiej książki wybiera romans Ukrainki i Polaka na tle konfliktu pomiędzy ich narodami. Miłość cały czas przewija się przez książkę, akcentując  się mocniej w jej kluczowych momentach, jednak  całą historię zbudowało to, co działo się obok tego wątku. Muszę przyznać że na początku nie byłam przekonana czy uda mi się ją przeczytać, jednak nie oddałam jej nikomu innemu do zrecenzowania. 

Nie zawiodła mnie intuicja i kilka stron później byłam już całkowicie wciągnięta w historię Swiety i Piotra. Przypadło mi do gustu to w jaki sposób Grzegorzewski opisuje realia wojny. Robi to tak umiejętnie, że przeżywamy wszystko wraz z bohaterami, śmiejemy się, smucimy, boimy i zyskujemy nadzieję razem z nimi.  Podoba mi się że prawdziwe postacie historyczne, stykają się z tymi fikcyjnymi, uwierzytelniając je w jakiś sposób. 

Warto podkreślić też te głębsze refleksje jakie z tej historii niewątpliwie wyciągnie każdy. Autor buduje sytuacje, które same pchają czytelnika do refleksji nad swoim życiem, a już na pewno nad losem tych, którzy polegli w czasie wojny. Na koniec mogę już tylko wyrazić nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na następną książkę Adriana Grzegorzewskiego, bo już teraz jestem ciekawa co jeszcze może nam zaproponować. 

Polecam „Czas Tęsknoty” pasjonatom historii, którzy chcą o niej poczytać  w trochę inny sposób. 
Wszystkich panów proszę o niezrażanie się do książki przez określenie „romans” ponieważ szkoda tracić przez to dobrą lekturę, a poza tym nie jest to historia miłosna poziomu tzw. kuchennych romansów tylko przyjemna ballada wpisana w niesprzyjające miłości okoliczności, nadająca jej przez to charakter romantyczny w zupełnie innym stylu.


Ciri, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz