tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 2 kwietnia 2014

"Gra o miłość" - Eve Edwards - recenzja

Eve Edwards to brytyjska powieściopisarka, może poszczycić się doktoratem z Oxfordu. W swoich powieściach historycznych przenosi nas w czasy XVI-wiecznej Anglii. Edwards fascynują realia tej epoki, by jej książki były wiarygodne, sama uczestniczyła w turniejach rycerskich, oglądała ówczesne wnętrza czy brała udział w ucztach w stylu elżbietańskim. Obecnie mieszka w Oxfordzie.

Gra o miłość - Eve EdwardsXVI-wieczny Londyn, miasto pełne życia, kontrastów i niebezpieczeństw. Z pewnością nie jest to najlepsze miasto do dorastania dla młodych, ciekawych świata ludzi. Doświadcza tego młody Kit Turner - nieślubny syn hrabiego Dorset. Po śmierci matki, porzucony przez resztę zamożnej rodziny, zmuszony do pracy, zostaje aktorem w miejscowej trupie teatralnej. W mieście wychowuje się również Mercy Hart, piękna dziewczyna, córka zamożnego kupca. Rodzina Hartów to jedna z najpobożniejszych rodzin w mieście, głowa rodziny – John Hart, skrupulatnie dba o wychowanie dzieci. 

Czy istnieje większe przeciwieństwo niż frywolny aktor komediowy i skromna, nieśmiała panienka? W tym temacie mówić można dużo, jednak losy tej pary się krzyżują i błyskawicznie dowodzą, że to właśnie przeciwieństwa się przyciągają. Miłość od pierwszego wejrzenia rozpala serca młodych ludzi i złość ojca Mercy, dla którego aktor komediowy nie jest wymarzonym zięciem. Para musi pokonać mnóstwo przeciwności, nie tylko ze strony Johna Harta. Obydwoje dzielnie pokazują, że dla miłości można wszystko, Kit – ryzykuje własne życie, Mercy – gotowa jest opuścić rodzinny dom, a to wszystko w imię prawdziwego uczucia.

„Gra o miłość” to trzecia powieść z „Kroniki rodu Lacey”, jednak spokojnie można ją przeczytać bez znajomości poprzednich części, są one bowiem tylko luźno ze sobą związane. Osobiście nie czytałam dwóch poprzednich (czyli „Alchemii miłości” ani „Demonów miłości”), a tę przeczytałam z zapartym tchem.

Gorąco polecam tę pozycję, gdyż autorka przenosi nas w wyjątkowe czasy, w tle miłosnej historii, spotykamy nawet młodego Williama Shakespeare’a, początkującego aktora, który cicho marzy o stworzeniu swojej pierwszej sztuki. Głodnych podobnych ciekawostek z przyjemnością odsyłam do „Kroniki rodu Lacey”.


Julia, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Egmont.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz