Małgorzta Warda to pisarka, malarka, rzeźbiarka i
absolwentka gdańskiej ASP. Rok temu otrzymała nagrodę za powieść o tematyce
wykluczenia na Festiwalu Literatury Kobiecej. Większość jej książek przełamuje
tabu i porusza trudne tematy, zwracając uwagę na milczące problemy
społeczeństwa.
Trzynastoletnia Agata Tomaszewska zostaje znaleziona
nieprzytomna nad rzeką w górach. Jej
gołe stopy i rozsypane dookoła głowy włosy zdążył już przyprószyć śnieg, a sine
usta zamarły w niemym krzyku. Dziewczynka zostaje natychmiastowo
przetransportowana do szpitala, gdzie w stanie krytycznym zapada w śpiączkę.
Nikt jednak nie wie, co bosa nastolatka mogła robić sama zimowym rankiem w górach. Nikt też nie zgłosił jej zaginięcia.
Nieprzytomna dziewczyna relacjonuje nam całą historię ze
swojego punktu widzenia, zwracając uwagę na nastawienie mieszkańców miasta do
Agaty, jej pięknej, niedostępnej matki oraz na sekret, który ze sobą dzieliły.
Kiedy media zaczynają interesować się tą sprawą i ją
nagłaśniać, ludzie atakują Teresę, matkę nastolatki, posądzając ją o
zaniedbanie córki i nieinteresowanie się nią. Tylko nieliczni widzą ją jako
osamotnioną, przestraszoną i nieradzącą sobie z własnymi problemami osobę.
Czy aby na pewno uroda ułatwia życie?
Po czyjej stronie leży wina za tragiczny wypadek Agaty?
Kto mógł chcieć zrobić krzywdę nastolatce?
"Miasto z lodu" porusza poważne problemy
odrzucenia, osamotnienia i niezrozumienia, które zazwyczaj są unikane, pomijane
i nikt nie próbuje ich nagłośnić ani próbować rozwiązać. Bardzo podobało mi
się połączenie wspomnień dziewczynki i bieżących wydarzeń oraz to, że
narratorką była sama nieprzytomna Agata. Przez rysy w
charakterach niektórych bohaterów, książka stała się bardziej życiowa i
pokazała, że nie zawsze trzeba ich idealizować, aby przypadli do gustu
czytelnikowi.
Ta powieść jest trochę jak łamigłówka, nad którą trzeba się
zastanowić. Jak mówiłam, nie każdego dnia spotykamy się z takimi problemami, może
więc warto pomyśleć nad tym, kto tak naprawdę ponosi winę za takie wypadki.
Jeżeli szukacie łatwej i beztroskiej lektury, to książka na
pewno nie dla was. Jednak jeśli chcecie przeczytać coś ambitnego, z sensem i
samemu odkryć morał tej historii... to gorąco zachęcam do przeczytania.
Nika, 15
lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Podpisuję się pod Twoją recenzją! Książka niesamowita, dla myślących. Pomysł z narracją rewelacyjny.
OdpowiedzUsuń