W 2014 roku nakładem Wydawnictwa WAM, ukazała się książka
Lisy Samson, pt. „Niezwykłe lato”. Lisa Samson jest autorką kilkudziesięciu
powieści dla dorosłych, m.in. „Odrodzenie May”, „Namiętność Marii Małgorzaty”,
„Przytul mnie” oraz kilku książek dla dzieci.
Główną bohaterką utworu jest Heather Curridge, dojrzała kobieta,
matka piętnastoletniego Willego i żona cenionego kardiochirurga Jace. Właściwie
Heather niczego do szczęścia nie powinno brakować, posiada piękny dom,
kochającego męża, który zapewnia jej życie na wysokim poziomie, mądrego i
wrażliwego syna. A, jednak kobieta nie czuje się szczęśliwa, odczuwa pustkę w
sercu, namiętnie objada się pieczonymi przez siebie ciastami, jeździ bez celu
po okolicy, bez opamiętania wydaje pieniądze na zupełnie niepotrzebne rzeczy.
Rok temu cała rodzina Curridge odeszła od kościoła, gdyż źle czuli się w
protestanckiej wspólnocie. Od tego czasu Heather nie może zaakceptować
otaczającej ją rzeczywistości, tęskni za zmarłym ojcem, prześladują ją
wspomnienia z przeszłości, kiedy znęcała się nad rodzeństwem Mary i Garym
Andrews.
Heather przede wszystkim stawia sobie mnóstwo pytań
dotyczących Boga, jego roli w jej życiu, powołania i celów. Na jej drodze staje
wiele osób, które ułatwią zrozumienie dręczących ją dylematów oraz
przewartościują życie Heather. Niezwykłe kobiety, takie jak Lark, Liza, Anna,
Laney, a przede wszystkim siostra Jerusha pozwoliły jej spojrzeć na siebie i
swoją obecną egzystencję poprzez potrzeby innych, oczami Boga.
Utwór Lisy Samson, pt. „Niezwykłe lato”, to książka, którą
po przeczytaniu nie odkłada się tak po prostu na półkę. Po zapoznaniu się z
powieścią „zostaje” ona z czytelnikiem, bo zmusza do zastanowienia się nad
sobą. Tak naprawdę każdy z nas boryka się z podobnymi dylematami jak główna
bohaterka. Nie wszyscy potrafią je na głos wyartykułować, czy nawet uświadomić
sobie problem. Nie każdy też chce radykalnie zmienić swoje życie, tak by żyć
zgodnie z własnym sumieniem, jak Heather Curridge. Ktoś powie, że to tylko
fikcja literacka, że w prawdziwym życiu nikt nie opuszcza luksusowej rezydencji
i przeprowadza się do małego domku, po to by być bliżej potrzebujących.
Do wielu akapitów wracałam kilkakrotnie, niektóre fragmenty
zapadły mi głęboko w pamięć, np.
„Pragnę tylko woli Bożej, ale nie potrafię odróżnić Jego
woli od swojej”
„Och, Panie Jezu, ile jest cierpienia na tym świecie.
(...) Czy celowo sama siebie znieczulałam, czy może wiele lat temu
zaprogramowano mnie tak, żebym unikała życiowych tragedii?”
„Czy Bóg nie mógł przynajmniej ochronić mojego syna ,
biorąc pod uwagę, jak mocno staram się upodobnić do Jezusa?”
Serdecznie polecam,
Tilia, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa WAM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz