Żyjemy z
różnymi ludźmi i w różnych domach. Mamy inne warunki mieszkaniowe, inne
wystroje wnętrz i inne poglądy na wszystko, co nas otacza. Jednak co do jednego
jesteśmy zgodni -jeśli w rodzinę wkracza alkoholizm, trzeba działać.
Laurence mieszka ze swoja mamą i młodszym bratem w klitce, która po prostu nie nadaje się do mieszkania.
Karaluchy w kuchni, przepełniony od wieków kosz na śmieci i brak czystych ubrań
to najmniejsze zmartwienia piętnastolatka. Jego mama pije codziennie i zwykle
do nieprzytomności. Chłopak musi sam odprowadzać młodszego brata do
przedszkola, odbierać go ze świetlicy a nawet chodzić za mamę do pracy.
Jednak kiedy znika Laurence
musi sprostać większym wyzwaniom niż dotychczas, stawić czoła brutalnej rzeczywistości,
która stawia na jego drodze coraz to nowe przeszkody. Armia wrogów w postaci
wścibskiej sąsiadki zaczyna powiększać się o kolejne osoby. Razem z bratem
muszą znaleźć sposób, by przetrwać nie zdradzając nikomu co tak na prawdę
dzieje się za ich drzwiami.
Czy piętnastoletniemu chłopcu uda się sprostać
wyzwaniom dorosłego świata?
Ile czasu minie, zanim wróci ich mama… i czy w
ogóle zamierza wracać?
Książka trzyma w napięciu aż
do ostatniej strony, a wartka akcja nie pozwala oderwać się od lektury. Chyba
nikt z nas nie będzie mieć okazji znaleźć się w takiej sytuacji. Opowieść pokazuje nam jak trudno radzić sobie, gdy
wszyscy wokoło się od nas odwrócą.
Iguana, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa YA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz