tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 13 stycznia 2015

"Dzikie serce" - Moira Young - recenzja

Okładka książki Dzikie serceNiedawno temu sięgnęłam po książkę Moiry Young pod tytułem ,,Kroniki czerwonej pustyni. Krwawy szlak”. Przyznam szczerze, była to dość interesująca lektura i dlatego z chęcią sięgnęłam po tom drugi serii  - ,,Dzikie serce”.

Główną bohaterką jest Saba – dziewczyna, która przez wiele lat chowała się w cieniu swojego brata bliźniaka Lugha. W pierwszym tomie można było prześledzić jej losy i to, jak radziła sobie w sytuacjach, gdy zdana była na swoje własne siły. Teraz jednak Saba jest już przekonana, że nic jej nie grozi. Pokonała Vicara Pincha – okrutnego, samozwańczego Króla Świata – oraz odzyskała brata. Zmierza więc z rodzeństwem nad Wielką Wodę, gdzie ma nadzieję prowadzić spokojne życie i spotkać się z ukochanym Jackiem, oczywiście. 

Tajemniczy chłopak, z którym połączył ją kamień serca i wspólnie przeżyte przygody, obiecał, że wkrótce do nich dołączy, na co Saba gorąco liczy. Ale, jak to w życiu bywa, nic nie jest takie proste. Droga prowadzi przez niebezpieczne tereny, a wrogowie Saby nie mają zamiaru pozwolić, aby tak groźna przeciwniczka – zwana przecież Aniołem Śmierci – chodziła, gdzie popadnie, niszcząc ustalony pokój. Równocześnie Jack wpada w tarapaty, tak że Saba zaczyna mieć wątpliwości, czy rzeczywiście jest tym, za kogo się podaje. W dodatku dziewczynę zaczynają dręczyć umarli, a szczególnie jej bliska przyjaciółka Epona, którą zmuszona była zabić podczas ucieczki.

Czy Saba poradzi sobie ze swoją słabością?
Jaki jest tak naprawdę Jack?

Muszę przyznać, że podeszłam do książki z dystansem. W końcu dość często można się spotkać z seriami, gdzie kontynuacje nie trzymają poziomu swej poprzedniczki i aż żal na nie tracić czas. Tym razem jednak autorce udało się nie zepsuć powieści, sprawiając, że naprawdę warto ją przeczytać. Oczywiście, mogą się do paru rzeczy przyczepić – tak na przykład, straszliwie irytowało mnie zachowanie Saby, która nie potrafiła się wziąć w garść i na początku powieści, tylko ubolewała nad tym, że nic już nie może walczyć, że tęskni za Jackiem – ale na szczęście te kryzysy szybko mijały i mogłam naprawdę zacząć się świetnie bawić, a ciekawa fabuła i nagłe zwroty akcji nie pozwoliły mi się nudzić.

Podsumowując, uważam, że opłacało się przeczytać ,,Dzikie serce”.  Mimo iż daleko jej od swojej poprzedniczki, poziom został utrzymany. Tak, wiem, że to się wzajemnie wyklucza, ale tylko tak mogę to określić :).


Ethne, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Egmont.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz