Lucy i Lucas to para idealna - dość młodzi, piękni, do
szaleństwa zakochani w sobie, ustawieni na całe życie. Brakuje im tylko jednego - dziecka. Próbowali już wszystkiego, ale nie ma znaczenia czy było ono
poczęte naturalnie czy przez in vitro - dziecko zawsze umiera przed narodzeniem.
Oboje są załamani, zwłaszcza gdy wszyscy ich znajomi bez problemu wychowują kolejne dziecko.
Wydaje się jednak, że los w końcu się do nich
uśmiechnął - Lucy jest w czwartym miesiącu ciąży, najdłużej w swoim życiu.
Wszystko zaczyna się układać idealnie, do czasu gdy Lucas ulega wypadkowi i
zapada w śpiączkę. Cała jego rodzina jest załamana, a zwłaszcza Lucy. Nagle w szpitalu pojawia się koleżanka Lucasa z wyraźnie zarysowanym brzuchem, zbyt zainteresowana jego
stanem zdrowia.
Książka na początku jest nudnawa, jednak myślę, że to po
prostu taki gatunek. Mimo nieustannej akcji, wydaje mi się, że to typ literatury, nad którym należy się zastanowić. Uważam, że
książka jest dla mnie nieco zbyt poważna, bo tematyka ciąży i poronień jest mi
jeszcze obca. Sądzę natomiast, że kobietom (i raczej tylko kobietom) dorosłym, książka
będzie się bardzo podobać.
Sheri, 15 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz