tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 25 maja 2015

„Dziewczyna ognia i cierni” - Rae Carson - recenzja

Okładka książki Dziewczyna ognia i cierni„Dziewczyna ognia i cierni” to debiutancka książka Rae Carson, amerykańskiej autorki powieści fantasy. Uważam, że musi być naprawdę odważna i nie bać się krytyki, skoro swoją książkę oparła na wątku religijnym, który miesza się z magią. Jak widać kontrowersyjny pomysł się opłacił i powieść stała się bestsellerem.

Elisa od najmłodszych lat zmaga się z brzemieniem jakie niesie ze sobą bycie Wybrańcem. Niebieski klejnot w jej pępku jest łącznikiem z Bogiem  i swoistym symbolem przynależności do Niego – obdarza nim tylko osobę godną wypełnienia misji, raz na 200 lat. Przez całe życie wszyscy oczekują od niej, że będzie wyjątkowa. A ona nie potrafi.
  
W dniu swoich szesnastych urodzin, ta gorsza z księżniczek, ta mniej kochana przez ojca, staje na ślubnym kobiercu, by powiedzieć „tak” mężczyźnie, którego nie zna. Dla dziewczyny małżeństwo z Alejandro, królem sąsiedniego państwa, jest tylko przykrym obowiązkiem, mającym przynieść korzyści jej królestwu. Szybko jednak okazuje się, że jest on nie tylko przystojny i czarujący, ale również błyskotliwy i troskliwy.

Po ślubie Elisa odkrywa, że jej życie było zaplanowane na długo przed jej narodzinami, a Boski Kamień jest raczej przekleństwem niż przywilejem.
Na skutek zbiegu wydarzeń młoda królowa zostaje zmuszona do dorośnięcia, podejmowania trudnych decyzji i stanięcia na czele oddziału walczącego z wrogami króla. Jeśli nie zdoła na czas zrozumieć magii kamienia, Invierni zabiją wszystkich, na których jej zależy, po czym wyrwą klejnot z jej martwego ciała.
Elisa nie zamierza się jednak poddać.
Jest królową.
I będzie walczyć o swoje królestwo.

„Dziewczyna ognia i cierni” idealnie wpasowuje się w schemat modnych powieści o kobietach buntowniczkach, zapoczątkowanych przez „Igrzyska śmierci”. Młoda dziewczyna, która jest z góry skazana na coś, czego z całego serca nie chce, zmuszona do opuszczenia rodzinnego domu i porzucenia swoich przyzwyczajeń. Po drodze do celu, przechodzi niezwykła metamorfozę, staje się stanowcza, twarda i odważna, by w końcu zostać bohaterką.
I oczywiście znajduje miłość. A najlepiej dwie.

Osobiście lubię tego typu książki i nie przeszkadza mi ciągłe powielanie zarysu fabuły, jednak nawet najbardziej zagorzałym miłośnikom romansów po jakimś czasie się to znudzi. Dlatego niezmiernie cieszy mnie fakt, że akcja książki osadzona jest w świecie pełnym magii i czarnoksiężników, co wyróżnia ją na tle tysięcy podobnych powieści. Kiedy czyta się „Dziewczynę ognia i cierni” Elisa – jak przystało na główną bohaterkę - bardzo się wyróżnia i jest najciekawszą postacią książki. Przechodzi wyraźną zmianę od prologu do epilogu, przeprowadzając czytelnika przez kolejne etapy powieści. Korzystna jest również szybkość rozwoju akcji – dzieje się wiele i łatwo się pogubić, ale to każe głębiej wczytywać się w opisy i dialogi oraz skupić na książce, a nie na tym co dzieje się dookoła. Dlatego właśnie jest to książka, która pozwala się zrelaksować i odprężyć.

Jedynym zgrzytem jest, jak już wspominałam, połączenie religii, z elementami które jej zaprzeczają. Jest to pomysł, na którym tak naprawdę opiera się cała fabuła – oryginalny nie przeczę, ale też dość kontrowersyjny.
A czy Wam podoba się takie połączenie?
Przeczytajcie i przekonajcie się sami!


Nika, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz