Pozycja o silnych, niezależnych kobietach. Córki pastora,
dwie pary bliźniaczek: Edda i Grace oraz Tufts i Kitty, zostają postawione
przed wyborem drogi życiowej. Pochodzące z Corundy w Nowej Południowej Walii
dziewczęta postanawiają zgłosić się do pracy, jako wykwalifikowane pielęgniarki
w Corunda Base Hospital. Nie była to jednak do końca ich samodzielna decyzja.
Ojciec, Thomas Latimer, kierując się miłością do swoich dziewczynek starał się
zapewnić im jak najlepszą przyszłość, a także odseparowanie od macochy, która
wysługiwała się nimi, jak służącymi, na plebanii. Bliźniaczki zgodziły się na
ten pomysł, mimo planów, że pójdą na studia, ze względu na najmłodszą siostrę –
Kitty, której macocha Maude próbowała nieźle namieszać w głowie.
W taki oto sposób cztery panienki z dobrego domu 1 kwietnia
1926 roku rozpoczynają swoją pierwszą poważną pracę wśród chorych, biednych i
nie zawsze pachnących kwiatkami mieszkańców, gdzie ich przybycia nie pochwalają
dotychczasowe pielęgniarki, a już na pewno nie siostra przełożona.
Tym, co
mnie naprawdę urzekło w tej książce nie jest fabuła, ani postaci, czy cokolwiek
podobnego. To właśnie poczucie humoru autorki sprawiło, że „Słodko-gorzkie
życie” na dłuższy czas zapadnie mi w pamięci.
„- Biedny chłopina. –
Grace zdała później relację Kitty, ocierając łzy rozbawienia. – Nie minęło
nawet pięć minut, jak siostra osobiście wcisnęła mu w tyłek odpowiedni czopek.
Cały poranek spędził w toalecie. Na szczęście był z tych chodzących.”
Odnośnie fabuły, jest ona
dość ciekawa. Akcja toczy się w swoim tempie, nie pomijając żadnego aspektu,
który miał być przedstawiony w zamierzeniach autorki. Pomysł wysłania
dziewczyn, które całe dotychczasowe życie spędziły w wygodach, nie musiały
martwić się o pieniądze ani rozrywki, do szpitala – miejsca, gdzie jedna
trzecia pacjentów umiera, a jedna trzecia zostaje wypisana do domu, by tam
dokończyć swój żywot. Pragnące pokoju stażystki nie mogą tego tak zostawić,
przyjechały tu by leczyć ludzi i właśnie to uczynią. Co ciekawe, każda z
bliźniaczek jest zupełnie inną osobowością. Bystra i przebojowa Grace, ambitna
i apodyktyczna Edda, praktyczna i przyziemna Tufts, romantyczna Kitty, której
cięty język odstraszał kawalerów. Cztery dziewczyny wychowane pod jednym
dachem, lecz żyjące w tak odrębnych „rzeczywistościach”. Łączy je niewidzialna nić przyjaźni i milości
siostrzanej, której nic za żadne skarby świata, nie zdoła przerwać.
Znajdziemy tutaj romans,
dylematy życiowe, problemy kobiet lat 20-tych XX wieku. A co najważniejsze,
niesamowity klimat tamtych lat przekazany nam z perspektywy młodych dziewczyn.
Radzące sobie z przeciwnościami losu, a także codziennymi błahymi problemami,
wyrastają na mądre, wyuczone kobiety.
Ananaska, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Świat Książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz