tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 9 września 2015

„Rekordowa rodzinka” – Matthew Ward – recenzja

Okładka książki Rekordowa Rodzinka (kumple Mikołajka)„Rekordowa rodzinka” trafiła w moje ręce jako lekka lektura  dla dzieci. Napisana przez Matthew Warda znanego z opowieści dla młodych czytelników, doczekała się już swojej kontynuacji. Szybko jednak okazało się, że jest czymś więcej. Myślicie, że książki dla dzieci nie mogą skrywać ważnego przesłania? Przekonajcie się, że się mylicie!

Dwunastoletni Artur nigdy nie był taki jak reszta jego rodziny. Nie urodził się tego dnia co inni Whipple’owie, nie potrafił strzelać z łuku nogami, ani utrzymać łyżki na nosie przez dłużej niż 2 godziny. A co najgorsze- nie pobił jeszcze żadnego światowego rekordu. Chłopiec stara się odkryć swój talent, coś w czym będzie dobry, jednak do tej pory skazany jest na same porażki, które przynoszą wstyd jemu i jego rodzinie.

Podczas corocznej imprezy urządzanej przez rodziców Artura zdarza się wypadek – rekordowo duży tort urodzinowy eksploduje i osuwa się na bawiących gości. Media zaczynają spekulować o powracającej na Whipple’ów klątwie, jednak Artur wie więcej niż inni...
Razem z córką sąsiadów Ruby zaczyna prowadzić śledztwo, którego celem jest ujęcie dwóch klaunów oraz oczyszczenie z zarzutów przyjaciela rodziny.

Jednak czy niepewny siebie nastolatek i jego przyjaciółka są w stanie dotrzeć do niebezpiecznych  złoczyńców?

„Rekordowa rodzinka” to opowieść o zachwianym poczuciu własnej wartości, odkrywaniu siebie i swoich mocnych stron oraz braku akceptacji otoczenia. To książka nie tylko dla dzieci – to cała encyklopedia błędów wychowawczych, które rujnują hierarchię wartości młodego człowieka. Mimo braku kojarzących się z dzieciństwem obrazków, książka nadrabia lekkim humorem i zabawnymi opisami z punktu widzenia dwunastolatka, a Matthew Ward zaskakuje wyobraźnią, za którą może nadążyć tylko dziecko. Surrealistyczne zdarzenia i znane nam rzeczy, lecz w rekordowym wydaniu (9-metrowy makaron!) pozwalają dokładnie wyobrazić sobie zakręcony świat rodzinki Whipple, a motyw śledztwa prowadzonego przez młodego detektywa naprawdę wciąga czytelnika, który z zaciekawieniem czeka na ciąg dalszy.

Myślę, że „Rekordowa rodzinka” jest napisana w ciekawy, motywujący sposób i zmusza do zastanowienia się nad własnymi mocnymi stronami. Jest też idealna dla dzieci, które czują się gorsze od swoich rówieśników lub cierpią z powodu presji, jaka na nich ciąży. Lecz czy jest coś co pociesza bardziej niż ta książka? Oczywiście – rodzinne czytanie! :)
Nika, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz