tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 7 marca 2017

"Dziewczyna, która przepadła" - Katarzyna Misiołek - recenzja

Okładka książki Dziewczyna, która przepadłaKolejny Sylwester. Gorączkowe przygotowania, które miały być zakłócone tylko jednym spotkaniem z... przyjacielem. Kolegą z pracy. Po drodze coś się dzieje. Znieczulica społeczna w jej przypadku, w przypadku Moniki okazała się nieprawdą. Zdecydowała się pomóc.

To był olbrzymi błąd. Mężczyzna, któremu pośpieszyła z pomocą, okazał się psychopatą, który ją porwał i uwięził. Ten błąd kosztował ją osiem lat wyrwanych z życiorysu. Osiem lat piekła i niepewności. W ciągu ośmiu lat zmienia się wszystko.

Monika cały ten czas nigdy nie była pewna jutra. Nie wiedziała, czy i ile jeszcze będzie żyć. Wykonywała każde polecenie porywacza. Można nawet powiedzieć, że po pewnym czasie popadła w swego rodzaju otępienie. Jednak nadchodzi dzień, w którym jej cierpienia zostają przerwane. Monika wraca do swojej rodziny. Nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że powrót może się okazać trudniejszy niż myślała...

Czy Monika będzie w stanie wymazać z pamięci złe wspomnienia i zacząć życie od nowa?
Czy znajdzie w sobie potrzebną do tego siłę?
I jak ułożą się jej relacje z rodziną i dawnymi znajomymi?

To nie będzie łatwe. Co więcej, żadna z odpowiedzi na te pytania nie jest oczywista...

Katarzyna Misiołek pochodzi z Krakowa. Nie jest debiutantką, jeśli chodzi o pisarstwo. ,,Dziewczyna, która przepadła'', to kolejna z jej powieści. Jest to również kontynuacja książki ,,Ostatni dzień roku'', który opowiada o porwaniu Moniki z  perspektywy jej siostry Magdy. Z kolei tutaj możemy spojrzeć na to wszystko z zupełnie innej perspektywy. Niestety, nie miałam szansy przeczytać ,,Ostatniego dnia roku'', ale myślę, że już niedługo się to zmieni. Jednak to, że nie czytałam pierwszej części, w żaden sposób nie przeszkodziło mi w lekturze.

Styl pisania pani Misiołek jest naprawdę niesamowity. Pisze tak, że wiesz, że musisz dowiedzieć się więcej o tej historii. Musisz poznać wszystkie szczegóły. Trzeba przyznać, że autorka podjęła się bardzo trudnego i ryzykownego tematu. Dlaczego ryzykownego? Łatwo mogła przesadzić ilością szczegółów porwania czy z przemocą. Zachowała jednak równowagę, która pozwoliła jej napisać książkę, która jest tak realistyczna, jak żadna inna. Książka, która porywa, wzrusza i zmusza do refleksji. Myślę, że bardzo dobrze poradziła z tematem, biorąc pod uwagę, jak trudno jest opisać wszystkie emocje towarzyszące zakładnikowi.

Bardzo gorąco polecam tę pozycję książkową, choć na pewno nie będzie to łatwa lektura. Jednak to właśnie takie książki zostają nam w pamięci na dłużej.


Katia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz