tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

czwartek, 23 marca 2017

"Życie motyli" - Katarzyna Ryrych - recenzja

Okładka książki Życie motyliKatarzyna Ryrych jest polską pisarką, poetką, nauczycielką i malarką. Ukończyła anglistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mieszka w Krakowie, ma dwóch synów. Autorka kilkunastu książek dla młodzieży i dorosłych.

"Życie motyli" to historia zwykłej kobiety, pięćdziesięciolatki z nadwagą, która bierze życie w swoje ręce i układa je na nowo. Były mąż, artysta, którego nigdy nie kochała, dorosły syn, który od dawna nie interesuje się losami matki, pochłonięty pracą za granicą i toksyczna przyjaciółka, nie pomagają osiągnąć szczęścia Izydorze. Do tego monotonna praca księgowej i wspomnienia z dzieciństwa, o którym wolałaby zapomnieć, potęgują chęć do zmian. Kobieta w końcu postanawia wyprowadzić się z miasta i zacząć nowy rozdział, a resztę oddzielić od siebie grubą kreską. Pod wpływem braku innych możliwości, zmuszona jest zamieszkać u swojej ciotki Zofii. W małym miasteczku czeka na bohaterkę wiele niespodzianek.

Niby banał, niby opowieść rodem z serialu, jednak ma w sobie coś, dzięki czemu czytelnik nie chce oderwać się od lektury. Pochłonięty ciekawością, dalszymi historiami, wgłębia się w świat przemyśleń i refleksji na temat swojego życia. Przewracając kartkę po kartce, dochodzimy do wniosku, że  w całej tej historii możemy odnaleźć siebie, utożsamić z bohaterką - pełną lęków, kompleksów, porażek, wad. Mimo wszystko udaje jej się odnaleźć w życiu i odpowiedzieć na najważniejsze pytania.


To nie opowieść dla ludzi żądnych zwrotów akcji, pełnych napięcia scen i wielkich happy endów. Wewnętrzna zmiana i rozwój - to główny temat lektury, którą zapamiętuje się na długo. Została napisana zrozumiałym i przejrzystym językiem, znajdziemy w niej wiele dowcipnych oraz inteligentnych wątków, które przekonują do siebie czytelnika. Gorąco zachęcam do przeczytania tej lektury :)

Sandra, 16 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. 

1 komentarz:

  1. Potwierdzam. Nie ma szarpania emocjami, ale dobrze się czyta:)

    OdpowiedzUsuń