Cisza. Prawda. Pokój. Prostota. Szczęście. Radość. Miłość.
Poczucie obowiązku i szacunek dla ziemi, w której się urodziło oraz dla bliskich.
Wiara w to, że szczęście przychodzi do prostego, zwykłego, codziennego życia
pasterza. Bliskość natury. A raczej nie… Bycie częścią natury. O tym jest ta
książka.
Historia świata odrębnego, wyjątkowego i znanego na całej
Ziemi. Kaina Jezior – obecna w tylu sercach, marzeniach i wspomnieniach
turystów. Zawarta w sztuce, literaturze i obrazie. Bliska wszystkim i tak
podziwiana. Prawdziwie żyje, w powiewie wiatru, zielonych wzgórzach, czystych
wodach, owcach, lisach, każdym źdźble trawy i płatku kwiatu, a przede wszystkim
w człowieku. Tym, który ciągnięty przez ten wiatr, biegnie co dzień przez tak
dobrze mu znane wzgórza , wraz ze swymi owcami, pracuje, żyje i kocha. Kraina
Jezior żyjąca w sercach prostych pasterzy i rodzin. W ich każdym dniu, słowie i
czynie.
Rebanks przekazuje czytelnikowi obraz tej krainy z
perspektywy jej mieszkańca. Człowieka każdego dnia obcującego z jej pięknem. Dla
którego jest ono tylko zwykłym życiem. I całym życiem. Autor tej historii w
bardzo realny sposób ukazuje duszę i serce tych terenów. Opisuje ludzi, którzy
tworzą ten świat. Oni są jego częścią i czerpią z niego najwięcej.
„Życie pasterza” jest prawdziwym życiem. Życiem Jamesa
Rebanksa, jego ojca i dziadka. Ten mężczyzna za pomocą słów dzieli się ze
światem czymś, czego świat powszechnie jeszcze nie zna. Nie rozpływa się
jedynie nad niezwykłością Krainy Jezior. Nie jest turystą czy miłośnikiem
przyrody. Jest pasterzem, który ciężko i wytrwale pracuje, żyje z dnia na dzień
i dba o swoją rodzinę. Na papier wraz z własnymi wspomnieniami, relacjami z
chwili obecnej i przemyśleniami, przelał pot, zapach traw, miękkość owczej
wełny, śmiech dzieci, beztroskość młodych i mądrość starszych. Połączył je jednak ze sztuką, poezją pisaną przez wielu twórców na jej temat, a także jej
niezwykłą i barwna historią. I jest to zaskakująco dobrze i ciekawe połączenie.
Tym co autor tej książki ceni najbardziej są z pewnością
tradycja, rodzina i poczucie tożsamości. Jak sam mówi, zakorzenione głęboko w
ziemi historie są najprawdziwszym elementem,
który ją tworzy. Mieszkańcy małej ojczyzny Rebanksa nie są wielce
wykształconymi ludźmi. Zajmują się głównie pracą na polu, w gospodarstwie. To
jedyny sens życia jaki im przyświeca i jaki znają. Posiadają jednak wewnętrzną mądrość i wiedzę,
którą zdobywają i przekazują z pokolenia na pokolenia.
Książka ta jest spokojną opowieścią o życiu prostych ludzi.
Można w niej znaleźć przykład pięknego i szczęśliwego życia. Stanowi pewnego
rodzaju kontrast do współczesnego świata mobilności, komputeryzacji, konsumpcjonizmu
i autokreacji. Poczucie przynależności i znaczenie korzeni to coś powoli
wymierającego. Ale nie w tej Krainie Jezior, domu Jamesa Rebanksa. Zamiast
chęci nieustannej zmiany, panuje w niej całkowity szacunek i ciągłość dla
sposobu życia niezmiennego od kilkuset lat.
Zachęcam do lektury „Życia pasterza. Opowieść z krainy
jezior” każdego kto potrzebuje chwili odpoczynku i zatrzymania się w biegu
pędzącego naprzód do ciągłych zmian i ulepszeń świata. Idealne połączenie
tradycji minionych wieków, harmonijnej przyrody i współczesnych pokoleń, napawa czytelnika spokojem, optymizmem i chęcią do pięknego
życia. Bez przywiązania do tego co niestałe i zbędne. Lekki, swobodny styl i
otwartość narracji przyciągają do każdego zdania i mocno zakorzeniają się w
sercu. Nadają opowieści cechę zwykłej rozmowy z przyjacielem, na ławce w parku.
Książce tej brak wielkich uniesień emocjonalnych i napięcia trzymającego w
ryzach. Wzrusza ona jednak swoją prostotą i prawdziwością, porusza serca i
rozum do refleksji, zatrzymania, spojrzenia głębiej i dostrzeżenia szczęścia
tam, gdzie go nawet nie szukamy
Neloinka, lat 16
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz