tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 27 listopada 2018

"Paranoja" - Katarzyna Berenika Miszczuk - recenzja


OkÅ‚adka książki ParanojaKatarzyna Berenika Miszczuk kojarzona jest raczej jako autorka książek fantasy. Wystarczy choćby wspomnieć cykl Wiktoria Biankowska czy Kwiat paproci. Tymczasem poznajemy ją w zupełnie nowej odsłonie.

Paranoja jest kontynuacją Obsesji. Obie książki ukazały się w cyklu W lekarskim fartuchu. Nie miałam przyjemności zapoznania się z częścią pierwszą, dlatego być może ta opinia będzie bardziej przydatna dla czytelników, którzy nie znają Obsesji.

W powieści na pierwszy plan wysuwają się postacie męskie – Marka Zadrożnego i Sebastiana Pola, dwójki przyjaciół. Marek, lekarz medycyny sądowej, jako pierwszy zaczyna kojarzyć pewne fakty dotyczące denatów trafiających na jego stół sekcyjny. Początkowo nikt nie chce wierzyć, że sprawa może mieć związek z czerwoną nitką znalezioną przy ciałach potencjalnych samobójców. Absurdalnym wydaje się być podejrzenie, że coś może łączyć emerytkę, bezdomnego i znaną projektantkę mody. A jednak…

Na drugi plan wychodzą Joanna Skoczek – główna bohaterka części pierwszej oraz doskonale wykreowana postać pani prokurator – Natalia Świetlik. Niezła zołza, ale ją polubiłam.

Paranoja sklasyfikowana jest jako thriller. Ja jednak odbieram ją jako powieść obyczajową z wątkiem kryminalnym. Według mnie to bardziej powieść o życiu, uczuciach i ludzkich problemach. Oczywiście w każdej książce typu thriller, czy kryminał ważny jest wątek o przeszłości i życiu bohatera, natomiast tutaj jest to myśl przewodnia. Powieść skupia się przede wszystkim na Asi i Marku - głównie na ich życiu, a nie na samym śledztwie czy tajemnicy. Można powiedzieć, że wątek morderstwa został odrzucony na drugi, mniej ważny plan. Przewija się gdzieś z boku, między innymi wydarzeniami. Właściwy wątek, który zaczął skupiać się głównie na morderstwie zaczyna się od ponad połowy.

Nie czuć też jakiegoś dreszczu, niepokoju, podniecenia (wywołanego przez chęć poznania sekretów), książka nie zmusza do intensywnego myślenia nad  osobą mordercy. 

Niemniej jednak książkę czyta się z przyjemnością i muszę przyznać, że na końcu byłam całkowicie zaskoczona tożsamością mordercy, ponieważ nie spodziewałam się tego w ogóle. Podoba mi się lekki, swobodny styl autorki. Kąśliwe uwagi pani prokurator, komentarze, dialogi wypełnione sarkazmem i humorem czynią tę powieść atrakcyjną.

Czas z książką nie okazał się czasem straconym dlatego polecam ją jak najbardziej. Jednak nie jako thriller czy kryminał. Moja ocena 7/10.

Niepoprawna Marzycielka, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa W.A.B. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz