Czy byłeś kiedyś w
Japonii? Nie? Mimo to chciałbyś poznać kulturę Dalekiego Wschodu? Ta
powieść jest właśnie dla Ciebie.
Ogród wieczornych mgieł jest powieścią przedstawiającą historię młodej kobiety Yun Ling, która na
swojej drodze napotyka znakomitego projektanta ogrodów Aritomo. Jej wielkim
marzeniem jest, aby Aritomo zaprojektował dla niej ogród. Czy kobiecie uda
się urzeczywistnić to marzenie? Dowiedzieć się tego możecie czytając kolejne strony
powieści.
Osobiście powieść nie zafascynowała mnie, choć zrobiła na mnie wrażenie. Ciężko się ją
czyta, z uwagi na trudne nazewnictwo, obco brzmiące nazwy i dość monotonny
wątek Yun Ling i Aritomo.
Mimo, że historia dwojga głównych bohaterów nie porwała
mnie, uważam, że autor świetnie zarysował tło wydarzeń. Powieść
ukazuje nam kulturę Japonii,
piękne krajobrazy - pola herbaciane, oraz przybliża nam
tamtejszą politykę.
Dzięki lekturze książki możemy poznać bardzo ciekawą
interesującą i jakże odmienną od naszej kulturę Dalekiego Wschodu. Już na
pierwszych kartach powieści wspólnie z bohaterem bierzemy udział w piciu herbaty
i rozmowie. Jednak nie jest to zwyczajne wypicie napoju. W Japonii jest to
wręcz ceremonia. W tym momencie zaczynamy zdawać sobie sprawę, jak bardzo nasze
europejskie zwyczaje różnią się od tych z Dalekiego Wschodu.
Co jeszcze spodobało mi się w lekturze? Świetny warsztat
autora działa na wyobraźnię. Bardziej, niż na historii bohaterów skupiamy się
na plastycznie zarysowanych krajobrazach i genialnych opisach miejsc i przedmiotów.
Czasem fajnie jest zamknąć się z książką w pustym pokoju i przenieść się w inny
świat, a szczególnie, jeśli jest on tak piękny i tak daleki i nieosiągalny
wręcz w codziennym życiu. Czy ktokolwiek z nas może mieć pewność, że kiedyś
pojedzie do Japonii? Nie. Dzięki tej
powieści mamy szansę choć na te kilka chwil lektury przenieść się do tego tak
odległego kraju. Czy warto? Sami zdecydujcie.
Lucienne, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
Myślę, że nie jest tak, iż "ciężko się ją czyta"...raczej ciężko ją przetłumaczyć na polski (książka po angielsku jest naprawdę o wiele cięższą pozycją) :) po za tym ta książka była nominowana do Nagrody Bookera, co warto wspomnieć :)
OdpowiedzUsuńPs. Nie mam pojęcia, czemu piszesz o Japonii, skoro akcja dzieje się w Malezji! A to bardzo spora różnica...