Główną bohaterkę, Krystynę, poznajemy w nieciekawym momencie życia. Kiedy to przez przypadek usłyszała rozmowę współpracowników na temat
wyrzucenia jej z pracy. Podłamana kobieta wraca do domu i we śnie, rozmawia ze
swoimi różnorakimi osobowościami, odbywa sąd nad samą sobą i głęboko rozmyśla
nad swoim życiem od początku. Dosłownie. Jej rozważania rozpoczynają się od
przeanalizowania stylu bycia plemników i komórek jajowych, dochodząc do
wniosków, że od samego powstania, wykazują one cechy charakterystyczne dla
swojej płci.
Następnie ku swojemu wielkiemu rozczarowaniu, tuż po
urodzeniu nie jest pytana o wybór płci ani imienia i zostaje zapisana jako:
płeć żeńska, Krystyna. Wcześnie opuszcza ją ojciec, bo od początku nie chciał
jej i namawiał matkę do aborcji, jednocześnie twierdząc, że córka na nic się
nie przyda, bo dziewczyny są gorsze i mężczyźni mają w życiu lepiej. Krysia
postanawia za wszelką cenę być traktowana na równi z chłopakami, jednocześnie
przeżywa swoje "zwyczajne" uczucia dorasta...
Koncepcja książki jest bardzo ciekawa. Kłótnie pomiędzy
ludzkimi osobowościami, niesnaski między np. ,, mądrą Krysią'', ,, cielesną
Krysią'' i ,,romantyczną Krysią'' dają czytelnikowi okazję do pomyślenia, czy
on też posiada wiele swoich "wersji". Niestety muszę przyznać, że te
rozmowy są często za długie i zaczynamy się gubić i nudzić. Na szczęście, akcja
sama w sobie jest ciekawa, nieustannie coś się dzieje i czyta się bardzo szybko
i przyjemnie.
Polecam!
Sheri, 14 lat
Książkę do recenzji otrzymaliśmy od Księgarni Matras.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz