
Renata, Kasia, Melania i Emilia - to ich losy opisuje na prawie pięciuset stronach autorka. Kobiety poznajemy w trakcie pracy, w domu, na urlopie czy spacerze. Poznajemy je w trakcie rozmyślań i rozmów z innymi. Razem z nimi przeżywamy chwile trudne, bolesne, ale i te szczęśliwe, radosne. Na stronach powieści do głosu dochodzą przyjaźń, miłość, tęsknota za tym co dobre i znajome, problemy dnia codziennego - jak wychowanie dorastających dzieci, a także czworonożnych przyjaciół, samotność, nałóg w rodzinie, utrata pracy czy emigracja zarobkowa.
Akcja toczy się powoli, niemalże sennie. Czytelnik nie odnajdzie tu nagłych zwrotów akcji czy fabuły pędzącej do przodu na złamanie karku. Brakowało mi tutaj emocji, które towarzyszyły mi w trakcie czytania choćby "Ciemnej strony miłości" Oleksy. Jestem odbiorcą, który lubi być "sponiewierany" przez lekturę, a tutaj mi tego zabrakło. Czytałam tę książkę ponad tydzień, co normalnie , przy pozycji która mnie pochłania, raczej mi się nie zdarza. Nie czułam tego przyciągania czytelnik - lektura. Czyja to wina? Powieści czy moja? Nie wiem. Dlatego jestem ciekawa Waszych odczuć. Dajcie znać jak odbieracie "Niebo w kruszonce". Zdecydowana większość czytających jest zachwycona. A Wy?
Monika A. Oleksa - pisarka, eseistka, blogerka. Lektor języka angielskiego i busiensswoman, prowadząca własną działalność. Żona i mama dwóch nastolatków. Debiutowała w 2002 roku zbiorem opowiadań „Uśmiech Mima”. W 2011 roku, nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka , ukazała się jej pierwsza powieść „Miłość w kasztanie zaklęta”. W 2012 ukazała się kolejna, powieść autorki "Ciemna strona miłości", w 2014 roku "Samotność ma twoje imię", a w czerwcu 2016 roku premierę miała jej najnowsza powieść "Niebo w kruszonce".
Bruksenka
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz