Po przeczytaniu opisu z okładki byłam bardzo pozytywnie
nastawiona do tej książki. Zaintrygowała mnie i miałam co do niej pewne
oczekiwania. Liczyłam na to, że mi się spodoba i z ulgą mogę przyznać, że się
nie zawiodłam.
Książka opowiada o młodej dziewczynie o imieniu Violet.
Jednak przez większość książki poznajemy ją jako Ericę Silverman. Bohaterka
podszywa się pod uprowadzoną i zaginioną wiele lat temu córkę państwa
Silverman. Erica tak naprawdę umarła niewiele godzin po swoim porwaniu, ale
jej rodzice nie są niczego świadomi. Ich niewiedza zostaje wykorzystana i w ten
sposób stajemy się świadkami cudownego powrotu po latach, będącego jedynie
przykrywką dla ogromnego przekrętu. Violet dostaje zadanie do wykonania.
Podszywając się pod Ericę musi ukraść cenny obraz z sejfu państwa Silverman. Bohaterka ciągle udaje kogoś, kimś nie jest. Operacje plastyczne zrobiły swoje, ale
nie zmienia to faktu, że musi kontrolować każdy swój ruch, słowo czy gest. Nie
wolno jej popełnić żadnego błędu, bo nawet ten najmniejszy może ją sporo kosztować.
Jest w tym naprawdę dobra, tak dobra, że z dnia na dzień zatraca się w byciu
Ericą coraz bardziej i musi się pilnować, aby w tym całym zamieszaniu nie
zapomnieć tego, kim naprawdę jest, a w jej położeniu to chyba najtrudniejsza z
misji.
W książce jest poruszonych wiele problemów. Ukazuje ona jak
ważne są pewne wartości. W zrozumieniu tego pomagają nam wspaniale wykreowani
bohaterowie, z którymi łatwo możemy się utożsamić. W tym całym absurdzie i
zamieszaniu, jakim jest główny wątek lektury, w którym bohaterka podszywa się
pod inną osobę w celu kradzieży, między wierszami możemy odnaleźć niezwykle
prawdziwe, problematyczne sytuacje, jakie mogą dotyczyć każdego z nas.
Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki. Świetnie buduje
napięcie i często zaskakuje. Książka intryguje jak nie jeden dobry kryminał. Do
tego dochodzą przyjemne opisy, nie naciągane, ale też nie za krótkie.
Pierwszy raz spotkałam się z taką tematyką i jestem miło
zaskoczona. Nie mogłam oderwać się od tej książki. Cały czas byłam ciekawa, co
kryją następne strony. ,,Być jak Erica'' to pierwsza powieść w dorobku Michelle
Painchaud i mam nadzieję, że nie ostatnia. Bardzo mi się spodobała i z radością
polecam ją innym czytelnikom. Pomimo, że książka kierowana jest do młodzieży to
myślę, że może przypaść do gustu także starszym odbiorcom.
Olivka, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa YA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz