tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

piątek, 26 kwietnia 2019

"Onyx&Ivory" - Mindee Arnett - recenzja


Miłość, potwory i przygoda – czyli co może nam zaoferować Mindee Arnett.

Okładka książki Onyx & Ivory„Onyx & Ivory” to najnowsza książka Mindee Arnett. Amerykańska autorka fantasy, science fiction i horrorów po raz kolejny zaskakuje nas swoim barwnym światem, ciekawymi bohaterami i niezwykłą fabułą.
                
Tym razem poznajemy historię Kate. Dziewczyna pracuje jako kurierka i jest uznawana za jedną z lepszych. W tym arcytrudnym zawodzie, gdzie liczą się umiejętności, jej niebywałe zdolności w obchodzeniu się z końmi jest na wagę złota. Niestety, jej pracę utrudniają dwa czynniki. Po pierwsze, nocne gadźce. Smoko-podobne potwory, które nie wiadomo skąd pojawiają się w nocy i atakują wszelkie żywe istoty. Zwłaszcza ludzi. Po drugie jej tożsamość – córka zdrajcy. Na palcach jednej ręki da się policzyć życzliwe jej osoby. Wszystko za sprawą zdrady, której dopuścił się jej ojciec – królewski koniuszy. 

Za próbę zabójstwa króla został skazany na śmierć, a jego rodzina pozbawiona wszelkich przywilejów. Mimo przeciwności, Kate się nie poddała. Przetrwała dzięki swojej determinacji i darze, który odziedziczyła po ojcu. Darze wnikania do umysłu zwierząt. Na nieszczęście wszystko staje na głowie, kiedy do miasta przyjeżdża książę Corwin. Syn króla i jednocześnie jej pierwsza miłość, którą przysięgała zapomnieć razem z całym dawnym życiem. A jednak, dla dobra przyjaciół i królestwa musi wrócić z nim do stolicy i połączyć siły, by pokonać wrogów. 

Czy uda im się uratować królestwo, nie tracąc przy tym samych siebie ? 
Czy będą w stanie działać razem, mimo wielu trudności czekających na ich drodze ?
                
Gorąco polecam przeczytanie „Onyx & Ivory”. Wciągająca opowieść o miłości, magii i wielkiej przyjaźni. Z dużą dawką przygód i humoru, na pewna przypadnie Wam do gustu. Wartka akcja i bohaterowie, od których nie sposób się oderwać. To wszystko czeka na Was w nowej książce Mindee Arnett.

                               Nie czekajcie. Czytajcie !


Ola, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Jaguar. 

środa, 3 kwietnia 2019

"Kółko się pani urwało: komedia kryminalna" - Jacek Galiński - recenzja


Okładka książki Kółko się pani urwałoPierwszym, co zwróciło moją uwagę był tytuł. Taki inny, nieoczywisty, zagadkowy… A do przeczytania niewątpliwie zachęcił mnie podtytuł: komedia kryminalna. Pomyślałam – tego mi trzeba – i zabrałam się za czytanie.

Główna postać to temperamentna starsza pani Zofia Wilkońska. Nie jest ona postacią przeciętną i tuzinkową. O nie. To kobieta zdecydowana, konkretna, wiedząca o co jej w życiu chodzi. Kiedy ktoś plądruje jej mieszkanie, wynosi kosztowności i ,o zgrozo, bezcześci galowy mundur jej nieżyjącego męża Henryka, miarka się przebiera. Policja do wyjaśnienia przestępstwa zabiera się zbyt opieszale, więc Zofia postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Jest pewna, że włamania dokonał sąsiad bez nogi. Jednak, no cóż, zostaje on zamordowany, a Wilkońska staje się podejrzaną numer jeden. Nie tak to wszystko miało wyglądać…

Śledząc poczynania pani Zofii nie nudzimy się ani przez chwilę. Jej przemyślenia, cięte riposty, język jakim się posługuje, często złośliwy i bezczelny powodują, iż bez przerwy uśmiech błąka się po naszej twarzy. Starsza pani wszystko wie najlepiej, trochę dzięki podsłuchiwaniu oraz bardzo czułemu aparatowi słuchowemu. Żywo interesuje się życiem sąsiadów, o każdym potrafi powiedzieć całkiem sporo. Trochę przypomina mi babcię Mazurową z cyklu książek Janet Evanovich o Stephanie Plum.

Autor między błyskotliwymi dialogami, opisem opałów w które, co rusz, wpada Zofia, przemyca smutną prawdę o życiu wielu starszych osób. O polowaniu na promocje w supermarketach, główkowaniu jak podzielić emeryturę, by starczyło i na leki i na jedzenie, o problemach służby zdrowia, niezrozumieniu przez dorosłe dzieci, mające już swoje życie.

Autor jest świetnym obserwatorem. Doskonale „wszedł” w skórę staruszki. Udało mu się to bez dwóch zdań. Watek kryminalny też jest niczego sobie :). Pewnie narażę się wielu miłośniczkom gatunku, ale uważam że Jacek Galiński ma zdecydowanie większy potencjał niż Alek Rogoziński. Czekam z niecierpliwością na jego kolejną powieść. Mam nadzieję, że nie będzie to długi czas. A nam czytelnikom życzę więcej takich udanych debiutów.

Bruksenka

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa W.A.B.